Reklama

Klikasz i zamawiasz księdza

Kościół otwiera się na nowe technologie. Kolędę można teraz zamówić przez Facebooka czy komórkę

Aktualizacja: 15.01.2013 09:58 Publikacja: 14.01.2013 20:38

Ks. Mindewicz odwiedza wiernych, którzy zaprosili go e-mailem

Ks. Mindewicz odwiedza wiernych, którzy zaprosili go e-mailem

Foto: Fotorzepa, Dariusz Pisarek Dariusz Pisarek

W wielu parafiach wierni odkrywają, że księża też potrafią korzystać z nowych technologii. Dzięki temu nawet kolędę można zamówić przez portale społecznościowe czy wysyłając esemesa.

Ks. Paweł Gwiazda jest proboszczem Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie. Na jej terenie znajduje się jedno z najszybciej rozwijających się stołecznych osiedli – Miasteczko Wilanów.

– O planowanej wizycie duszpasterskiej informujemy, zostawiając kartki w skrzynkach pocztowych, i czekamy na informację zwrotną e-mailem bądź esemesem – opowiada.
Dodaje, że jego parafia cały czas się rozrasta. – Nikt nie wie, ile osób tu mieszka. Ostatnio pytał mnie o to sam burmistrz – mówi ks. Gwiazda.

W jego parafii wizyta duszpasterska trwa cały rok.
– Cały czas wprowadzają się nowi mieszkańcy i chcą, by pobłogosławić im mieszkanie, by razem się pomodlić – opowiada ks. Gwiazda.

Teren jest tak duży, że jeszcze nie zdarzyło mu się wrócić ponownie do tej samej rodziny. – Chyba że specjalnie nas zaproszą, my dopasujemy się do potrzeb naszych parafian – mówi proboszcz Świątyni Opatrzności.

Reklama
Reklama

Także e-mailem mogą zamawiać kolędę wierni z salezjańskiej parafii Świętej Rodziny w Pile. Salezjanie utworzyli nawet specjalny adres do tego celu. Jednak to nie wszystko. Parafia ma też swoje konto na Twitterze, gdzie na bieżąco informuje o tym, co się w niej dzieje.

Przez Twittera wierni mogą także umawiać się na kolędę. – Nie każdy może przyjąć księdza w wyznaczonym przez nas terminie, dlatego wyszliśmy naprzeciw tym ludziom i pozwoliliśmy, by sami wyznaczyli datę – tłumaczy ks. Zbigniew Hul. Z tej możliwości skorzystało ok. 200 rodzin.

Prof. Maria Libiszowska-Żółtkowska, socjolog religii z Uniwersytetu Warszawskiego, zauważa, że księża znają swoich wiernych, orientują się, czy korzystają z nowych technologii czy też nie. I próbują nawiązać kontakt z młodymi. – Podczas kolędy drzwi otwierają zwykle starsi ludzie, bo młodych nie ma albo nie chcą się tłumaczyć, z kim mieszkają. Ale w jakiś sposób trzeba nawiązać z nimi kontakt – mówi socjolog.

Socjolog zwraca uwagę jeszcze na jedną rzecz. – Gdyby wszystko było w Internecie, wierni mogliby poczuć się zwolnieni z niedzielnej mszy świętej i wysłuchania tego, co ma im do powiedzenia ksiądz z ambony, a przecież nie o to chodzi – uważa Maria Libiszowska-Żółtkowska.

Jej zdaniem może mieć to związek z tym, że większość parafii stawia na tradycyjny kontakt z wiernymi.
– Przed kolędą ministranci idą się dowiedzieć, czy dana rodzina nas przyjmie, czy też nie – opowiada ks. Antoni Skałba, proboszcz olsztyńskiej parafii Matki Bożej Saletyńskiej.

Przyznaje, że parafia ma swoją stronę internetową i adres e-mailowy. – Ale żaden z księży nie czyta e-maili – wyznaje ks. Skałba. – Nie czuliśmy takiej potrzeby. Podczas kolędy duchowni będą pytać wiernych, czy chcą kontaktować się z nimi przez Internet. – Wyciągniemy wnioski ze spotkań z wiernymi – zapewnia.

Reklama
Reklama

Także w parafii św. Klemensa Dworzaka we Wrocławiu ministranci chodzą przed kolędą po domach. I na razie nie będzie się to zmieniać.
– Trudno umawiać się z wiernymi przez np. Facebooka, skoro na tym portalu wielu ludzi ukrywa swoją tożsamość – tłumaczy proboszcz ks. Jacek Siepsiak.

W wielu parafiach wierni odkrywają, że księża też potrafią korzystać z nowych technologii. Dzięki temu nawet kolędę można zamówić przez portale społecznościowe czy wysyłając esemesa.

Ks. Paweł Gwiazda jest proboszczem Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie. Na jej terenie znajduje się jedno z najszybciej rozwijających się stołecznych osiedli – Miasteczko Wilanów.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kościół
Zmarł arcybiskup Józef Kowalczyk. „Ojciec chrzestny” polskiego Kościoła
Kościół
Nie żyje arcybiskup Józef Kowalczyk. Były prymas miał 86 lat
Kościół
Propozycja wypowiedzenia konkordatu wkrótce w Sejmie. Stoi za nią znany działacz
Kościół
Kard. Konrad Krajewski o słowach „Polska dla Polaków”. „Jezus też był uchodźcą”
Materiał Promocyjny
Firmy coraz częściej stawiają na prestiż
Reklama
Reklama