Abp Celestino Migliore – nuncjusz ds. trudnych

Twardy, łatwo nawiązujący kontakty, skuteczny - mówią znający go. Ta nominacja oznacza przywrócenie zwyczajności w relacjach Polska-Watykan

Publikacja: 04.07.2010 19:55

Abp Migliore jest człowiekiem spoza lokalnego układu, który umie przeciwstawić się różnym wpływowym

Abp Migliore jest człowiekiem spoza lokalnego układu, który umie przeciwstawić się różnym wpływowym postaciom – słyszymy od naszych rozmówców

Foto: AP

Abp Celestino Migliore, nowy nuncjusz apostolski w Polsce, to fachowiec od spraw trudnych i bardzo trudnych. Wybitny watykański dyplomata z 30-letnim stażem. Ale w środowiskach liberalnych kojarzony jest jedynie z wystąpieniami w kwestiach bioetyki i rodziny, którymi naraził się na ostrą, nierzadko personalną krytykę.

[srodtytul]Polskiego uczył się wieczorami [/srodtytul]

Dzisiejszy arcybiskup Migliore pierwszy raz przyleciał do Polski 30 października 1989 r. na kilka tygodni przed przyjazdem pierwszego po wojnie nuncjusza apostolskiego abp Józefa Kowalczyka.

Zadaniem tego 37-letniego wówczas włoskiego księdza z 12-letnim stażem w placówkach Watykanu w Angoli, USA i w Egipcie oraz z tytułem doktora prawa kanonicznego i dyplomem Papieskiej Akademii Kościelnej było w Polsce przejęcie w imieniu Stolicy Apostolskiej budynku dawnej nuncjatury w alei Szucha. Dwa dni później, w dzień Wszystkich Świętych, chodził już po warszawskich cmentarzach. – Jeden z pracowników MSZ poradził mu, że jeżeli chce poznać polskiego ducha, powinien pójść 1 listopada na cmentarz. Opowiadał mi potem, że z zainteresowaniem oglądał nekropolie odzwierciedlające jeden z najbardziej charakterystycznych elementów tradycji chrześcijańskiej w Polsce – wspomina biskup płocki Piotr Libera, który przez dwa i pół roku pracował z ks. Migliorem w warszawskiej nuncjaturze.

– Interesowała go Polska, nasza historia i kultura, a zwłaszcza Kościół. Jako dyplomata watykański uważał, że dobre poznanie kraju, do którego jest się posłanym, to ważna część jego misji – dodaje bp Libera.

Podobnie traktował naukę polskiego. – Kilka tygodni wcześniej przyjechał z nuncjatury apostolskiej w Kairze. Zapytałem go: Celestino, jak odbierasz język polski? Odpowiedział mi z uśmiechem: "Myślę, że arabski jest łatwiejszy" – wspomina bp Libera. – Z podziwem patrzyłem, jak z pasją i determinacją uczy się polskiego, tym bardziej że przy ogromie bieżących spraw robił to często bardzo późnym wieczorem. W niedługim czasie mógł już odprawiać mszę po polsku, mówić homilie, poprowadzić rozmowę w języku polskim, wzbogacając szybko słownictwo.

W Polsce ks. Migliore spędził dwa i pół roku. Uczestniczył w pierwszej fazie prac nad konkordatem, przygotowywał pielgrzymkę Jana Pawła II w 1991 r. Pracował też nad reformą administracyjną Kościoła w 1992 r., za co pięć lat później otrzymał tytuł honorowego kanonika kapituły katedralnej w Katowicach.

Od wyjazdu z Polski w kwietniu 1992 r. był tu jeszcze cztery, może pięć razy, spędzając zwykle nie dłużej niż tydzień.

– Nie stracił kontaktu z Polską – podkreśla bp Tadeusz Pieronek. –W 2001 r. gościł na konferencji o roli Kościoła w integracji europejskiej. Kilka miesięcy temu przyjął zaproszenie na kolejną, wrześniową konferencję. W marcu mówił mi, że będzie musiał otrzymać pozwolenie Watykanu na opuszczenie placówki. Teraz już nie będzie mu ono potrzebne – dodaje.

Kiedyś bp Pieronek odwiedził ks. Migliorego w Watykanie. Był mile zaskoczony, gdy okazało się, że kucharka jest z Polski i serwuje dania włosko-polskie.

[srodtytul] Orędownik solidarności [/srodtytul]

Po trzech latach reprezentowania Watykanu przy Radzie Europy w Strasburgu w 1995 r. wrócił do Sekretariatu Stanu. Jan Paweł II powierzył mu funkcję podsekretarza Sekcji ds. Kontaktów z Państwami, czyli w języku świeckim wiceministra spraw zagranicznych.

Zajmował się trudną sprawą kontaktów z państwami Azji, które nie nawiązały stosunków dyplomatycznych ze Stolicą Apostolską: Chinami, Wietnamem i Koreą Północną. W tym ostatnim odizolowanym kraju, był sześć razy. Tę pracę ułatwiały mu pewnie jego cechy charakteru.

– Jest człowiekiem konkretnym, prosty, ma umiejętność szybkiego analizowania problemu i syntetycznego przedstawiania go. Także łatwość nawiązywania kontaktów – mówi bp Libera. – Jest odporny psychicznie i fizycznie. A przynajmniej taki był, gdy pracowaliśmy 20 lat temu.

O realizmie i twardym stąpaniu po ziemi nowego nuncjusza mówi także bp Pieronek. Obaj biskupi przypuszczają, że wiąże się to z miejscem urodzenia: Cuneo w Piemoncie, w pobliżu Alp. Jego mieszkańcy uchodzą za ludzi konkretnych i praktycznych.

Odporność fizyczna to pewnie też kwestia zamiłowania do sportu. W czasach polskich biegał, grał w tenisa, squasha, jeździł na nartach. Gdy 2001 r. odwiedził Kraków, bez zadyszki wszedł na wieżę kościoła Mariackiego.

Odporność psychiczna przydała mu się, gdy w 2002 r. Jan Paweł II powierzył mu jedno z najważniejszych stanowisk watykańskiej dyplomacji: nuncjusza, stałego obserwatora przy ONZ w Nowym Jorku (otrzymał też tytuł arcybiskupa). Na tym forum abp Migliore odważnie reprezentował opinie Stolicy Apostolskiej na temat wielkich problemów świata. Przypominał mocarstwom nuklearnym krytykującym podobne ambicje Iranu i Korei Północnej, że same powinny dać przykład, redukując własne arsenały. Krytykował prawo weta stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ, które w wielu sytuacjach skazuje organizację na inercję.

Gdy USA zdecydowały się na budowę muru na granicy z Meksykiem, na uniwersytecie w Pittsburghu powiedział, że ci, którzy uciekają od dyktatury biedy, powinni być tak samo traktowani jak uciekinierzy z dyktatorskich reżi - mów podczas zimnej wojny. Wielokrotnie podkreślał, że Stolica Apostolska, inaczej niż inne państwa, nie musi bronić interesów politycznych, społecznych i ekonomicznych swoich obywateli, co pozwala jej proponować rozwiązania wolne od nacisków. "Zglobalizujmy solidarność" – to hasło uznał za przewodnie watykańskiej dyplomacji w dziele współżycia społeczeństw i narodów.

[srodtytul]"Homofob" i "wróg postępu" [/srodtytul]

Jednak ani te wystąpienia, ani apele o solidarność z uciskanymi czy położenie kresu prześladowaniom religijnym nie zapewniły abp. Miglioremu światowego rozgłosu. Stało się to dopiero w 2008 r., gdy w wywiadzie dla francuskich mediów zapowiedział, że Watykan nie podpisze rezolucji wzywającej do depenalizacji homoseksualizmu.

Arcybiskup wyjaśniał, że Kościół zachęca do unikania jakiejkolwiek dyskryminacji i opowiada się za ochroną godności każdego człowieka. Jednak ta inicjatywa "żąda od państw i organizacji międzynarodowych wprowadzenia nowych kategorii osób chronionych przed dyskryminacją, nie licząc się z tym, że w ten sposób dojdzie do nowych przejawów dyskryminacji". Wyraził obawę, że w tej sytuacji "państwa, które nie zalegalizują związku dwóch osób tej samej płci, zostaną postawione pod pręgierzem i będą poddawane naciskom".

Został oskarżony o popieranie istniejącej w Iranie kary śmierci za akty homoseksualne. We włoskich środowiskach liberalnych, zwłaszcza gejowskich, abp Migliore (po włosku znaczy Najlepszy) doczekał się przezwiska Peggiore (Najgorszy).

Pod pręgierzem światowych mediów stanął po raz drugi, gdy w imieniu Watykanu odmówił podpisania konwencji ONZ o prawach osób niepełnosprawnych. Zakwestionował dwa artykuły dokumentu, które wzywają do zagwarantowania prawa do planowania rodziny i edukacji seksualnej. Wyjaśniał, że w niektórych krajach planowanie rodziny oznacza zabijanie dzieci nienarodzonych, na co Kościół nie może się zgodzić. Wyraził też oburzenie, że niektóre agendy ONZ usiłują uczynić z barbarzyństwa aborcji jedno z podstawowych praw człowieka.

Z bardzo ostrymi reakcjami spotkało się tegoroczne wystąpienie abp. Miglliorego 8 marca, w Dniu Kobiet. Mocno skrytykował filozofię "gender", która z powodów ideologicznych stara się zatrzeć odmienność płci, a zarazem komplementarność różnic między kobietą a mężczyzną. Była to odpowiedź na propozycję deklaracji ONZ chroniącej LGBT (lesbijki, geje, bi - i transseksualiści). Te wystąpienia, w pełni zgodne z linią Watykanu, przyniosły mu w środowiskach liberalnych opinię superkonserwatysty, homofoba i wroga postępu, a nawet – ze strony feministek – sojusznika ciemnych sił męskiego szowinizmu.

[srodtytul]Koniec nadzwyczajności [/srodtytul]

Informacje, że jeden z najwybitniejszych watykańskich dyplomatów miałby zostać nuncjuszem w Polsce, pojawiły się już dwa lata temu. Abp Migliore nie ukrywał, że byłby zainteresowany placówką w Warszawie. W ONZ był przedstawicielem państwa – Stolicy Apostolskiej, w Polsce po raz pierwszy byłby nie tylko przedstawicielem państwa, ale i papieża przy lokalnym Kościele. Lecz nominacja abp Migliorego dla niektórych kręgów Watykanu była zaskoczeniem. – Spodziewano się raczej, że ten świetny i ostry dyplomata zostanie wiceszefem Sekretariatu Stanu – mówi jeden z naszych rozmówców. – Nominacja do Warszawy pokazuje, że papieżowi zależy na uporządkowaniu sytuacji w Kościele w Polsce, a przede wszystkim na nominacjach biskupów. Migliore jest człowiekiem spoza lokalnego układu, odważnym, który umie się przeciwstawić różnym wpływowym postaciom.

Również w ocenie publicysty "Gościa Niedzielnego" Andrzeja Grajewskiego ta nominacja wynika z rangi, jaką warszawska nuncjatura ma w Watykanie. – Wynika to z potencjału, jaki ma Kościół w Polsce: powołań, zaangażowania misyjnego i działań Watykanu wobec Wschodu – tłumaczy Grajewski i dodaje: – To, że tak ważny dyplomata przyjeżdża do Polski, świadczy o tym, że Watykan chce, by w relacjach z Kościołem w Polsce ze stanu nadzwyczajnego dojść do normalności. Papież z Polski, polski nuncjusz, nadzwyczajna sekcja polska w Sekretariacie Stanu powodowały przez lata, że te stosunki były ekstraordynaryjne. Teraz to może się zmienić i wrócić do standardów obowiązujących w całym Kościele.

Abp Celestino Migliore, nowy nuncjusz apostolski w Polsce, to fachowiec od spraw trudnych i bardzo trudnych. Wybitny watykański dyplomata z 30-letnim stażem. Ale w środowiskach liberalnych kojarzony jest jedynie z wystąpieniami w kwestiach bioetyki i rodziny, którymi naraził się na ostrą, nierzadko personalną krytykę.

[srodtytul]Polskiego uczył się wieczorami [/srodtytul]

Pozostało 96% artykułu
Kościół
KEP: Edukacja zdrowotna? "Nie można akceptować deprawujących zapisów"
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kościół
Kapelan Solidarności wyrzucony z kapłaństwa. Był oskarżony o pedofilię
Kościół
Polski biskup rezygnuje z urzędu. Prosi o modlitwę w intencji wyboru następcy
Kościół
Podcast. Grzech w parafii na Podkarpaciu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
"Rzecz w tym"
Ofiara, sprawca, hierarchowie. Czy biskupi przemyscy dopuścili się zaniedbań w sprawie pedofilii?