– Osoby modlące się w galerii zapowiedziały już, że nie wyjdą do momentu zamknięcie bluźnierczej ekspozycji – relacjonuje poseł PiS Andrzej Jaworski. Dodaje, że wewnątrz jest około 60 osób. Wspólnie odmawiają różaniec w kilku salach, również w tej, gdzie wystawiana jest kontrowersyjna praca. Z uwagi na wprowadzone przez dyrekcję placówki ograniczenia dotyczące liczby zwiedzających, którzy jednocześnie mogą przebywać wewnątrz galerii, cześć protestujących zebrała się przed budynkiem.

Członkowie Krucjaty Różańcowej modlitewny protest w CSW zaczęli we wtorek, o czym informowaliśmy w rp.pl. Jednak z góry zakładali, że kulminacja protestu nastąpi w czwartek. Tego dnia każdego tygodnia za wstęp do placówki nie są pobierane opłaty.

Modlący protestują przeciw kontrowersyjnej pracy artysty sztuk audiowizualnych Jacka Markiewicza "Adoracja Chrystusa". Film przedstawia nagiego artystę, który przytula się i głaszcze krzyż. Choć film powstał ponad 20 lat temu, dopiero teraz, po umieszczeniu pracy w ramach jednej z wystaw czasowych Centrum Sztuki Współczesnej, wybuchły wokół niego protesty. Wystawienie pracy skrytykowali m.in. metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz oraz przewodniczący Episkopatu Polski abp. Józef Michalik.

Praca Markiewicza miała być wystawiana do piątku, jednak – jak mówi tłumaczy rp.pl Adnrzej Jaworski – do protestujących docierają sygnały, że ekspozycja może zostać przedłużona. – To dlatego zdecydowali się na okupację – tłumaczy.

Parlamentarzysta krytykuje też dyrekcję muzeum za ograniczenia dotyczące jednoczesnej liczby zwiedzających. Jego zdaniem wprowadzono je w reakcji na zapowiedzi protestu. Zdaniem Jaworskiego, z tego samego powodu dyrekcja zdecydowała się usunąć wszystkie krzesła i siedziska z galerii.