Obraz osiemnastowiecznego malarza był od 2006 roku zasłonięty w wyniku sprzeciwów wspólnot żydowskich, ale także katolików, gdyż ich zdaniem ilustrował on nieprawdziwą, krzywdzącą plotkę, rozpowszechnianą przez antysemickie broszury.
Obraz odsłonięto podczas uroczystych obchodów Dnia Judaizmu, świętowanego po raz 17. przez Kościół katolicki, które odbyły się wczoraj w Sandomierzu. Obok obrazu znajduje się tablica - efekt rozmów środowisk katolickich i żydowskich. Napis na tablicy głosi m.in.: "To wydarzenie nie jest zgodne z prawdą, co więcej nigdy nie mogło mieć miejsca, gdyż prawa judaizmu zabraniają spożywania krwi". Przypomina również, że sandomierscy Żydzi zostali dwukrotnie oskarżeni o popełnienie mordów rytualnych - w 1698 i 1710 roku.
Odsłonięcie obrazu i tablicy poparł naczelny rabin Polski Michael Schudrich, który stwierdził, że tablica wyjaśniająca nieprawdziwość przedstawionych na obrazie zdarzeń była mądrym, rozsądnym rozwiązaniem. - Nie jedynym, ale mądrym. Znaleźliśmy je dzięki dialogowi - podkreślił Schudrich.
- Nie chcieliśmy usunięcia obrazu, po pokazuje on, jak myśleli ludzie kilkaset lat temu. Usunięcie go nie rozwiązałoby problemu. Dzięki zamieszczonej tablicy nie będzie już kontrowersji - uważa naczelny rabin Polski.
Treść napisu została opracowana przez Polską Radę Chrześcijan i Żydów, Komitet ds. Dialogu z Judaizmem Konferencji Episkopatu Polski, po konsultacjach ze środowiskami żydowskimi.