W skardze do Komisji Etyki Reklamy (sygn. akt: K/130/13) konsument zaskarżył reklamę internetową prezerwatyw Unimil SKYN, która ukazała się na jednym z portali sportowych.
Internauta w skardze pisze, że reklama ukazuje się bez ostrzeżenia, a tym samym stygmatyzuje osoby o niejednoznacznie pozytywnych doświadczeniach seksualnych, w tym narażone na ich odbiór dzieci. Wobec czego spot internetowy należy uznać za nieetyczny i niebezpieczny, zwłaszcza dla osób o ponadprzeciętnej wrażliwości seksualnej.
Ponadto podnosi, że wyemitowana reklama narusza intymność internauty i oddziela seksualność od interakcji międzyludzkiej, co może sprzyjać rozwijaniu uzależnień od cyberseksu, pornografii internetowej itp.
Zdaniem skarżącego internetową reklamę prezerwatyw można uznać za pornografię gdyż ma na celu pobudzenie odbiorcy. Co gorsza konsument podkreśla, że dotarcie do spotu nie jest warunkowane intencjonalnym działaniem internauty jak przy pornografii.
- Uznanie tej reklamy i sposobu jej wyświetlania za prawidłowy stanowić może precedens dla swobodnej emisji wszelkich reklam produktów związanych z tematyką erotyczną – motywuje skarżący.