Reklama

Sądny czwartek dla banków i dla frankowiczów

Prawnicy nie przewidują większych odstępstw unijnego Trybunału od lutowej, korzystnej dla konsumentów opinii jego rzecznika generalnego w kwestii wynagrodzenia za korzystanie z kredytu.

Aktualizacja: 15.06.2023 08:55 Publikacja: 13.06.2023 03:00

Sądny czwartek dla banków i dla frankowiczów

Foto: Adobe Stock

Czytaj więcej

Frankowicze się cieszą, banki płaczą. Jest przełomowy wyrok TSUE

W czwartek Trybunał Sprawiedliwości UE ma odpowiedzieć na pytanie, czy banki mają prawo do wynagrodzenia za korzystanie przez konsumenta z kapitału.

Jak wielka to stawka, niech świadczy, że banki szacują te wynagrodzenia na 50 proc. udzielonego kredytu frankowego, a nierzadko jest to jeszcze więcej.

Trzeba jednak pamiętać, że prawo unijne i TSUE określają granice ochrony konsumenta, a w tych granicach spory rozstrzygają polskie sądy na podstawie polskiego prawa cywilnego.

Prawnicy w większości uważają, że TSUE, jak to zwykle się zdarza, podzieli opinię rzecznika generalnego z 16 lutego 2023 r. – korzystną dla frankowiczów.

Reklama
Reklama

W ocenie adwokata Marcina Szymańskiego (reprezentującego w sądach frankowiczów) TSUE podzieli opinię rzecznika, tym bardziej że poniesienie konsekwencji przez nieuczciwe banki służyć ma realizacji celu prewencyjnego dyrektywy 93/13.

Czytaj więcej

TSUE wydał opinię w sprawie kredytów frankowych. Sądny dzień dla banków?

W przypadku nieważności umowy kredytu z powodu zamieszczonych w niej nieuczciwych postanowień, bank (z zastrzeżeniem przepisów o przedawnieniu) może liczyć wyłącznie na zwrot faktycznie wypłaconych pieniędzy, z odsetkami od daty, w której wezwany do zwrotu konsument powinien je zwrócić. Konsument oprócz zwrotu kwot faktycznie zapłaconych na rzecz banku, wraz z odsetkami od daty wezwania do ich zwrotu, może domagać się naprawienia wszystkich szkód, jakie poniósł w wyniku nieuczciwego zachowania banku.

Arkadiusz Szcześniak, frankowicz i prezes Stowarzyszenia Stop Bankowemu Bezprawiu, w którego sprawie skierowano pytanie do TSUE, oraz jego pełnomocnik mec. Radosław Górski, też przewidują, że TSUE podzieli opinię rzecznika i frankowicze nie będą już musieli się obawiać doprowadzenia do nieważności umowy kredytu i jej rozliczenia, i pozwów banków o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału.

Prof. Maciej Gutowski (nie reprezentuje żadnej ze stron) pozostawia pole dla roszczeń banków: – Obok prawa unijnego i wskazań TSUE, które tworzy granice ochrony konsumenta, ma zastosowanie w tych sporach także prawo polskie. A kredyty należą do umów ciągłych, więc udzielenie kredytu na określony czas powinno być wycenione. Jeśli TSUE stwierdzi, że wycena powinna być ustalona poniżej wartości rynkowej kredytu, gdyż rynkowa byłaby niezgodna z celem dyrektywy, zostanie w rękach polskich sądów pewne pole do sporu o wynagrodzenie dla banków: między zakazem żądania rynkowego wynagrodzenia a żadnego.

Tak też myśli adw. Wojciech Wandzel (reprezentuje banki): – Z samej natury roszczenia restytucyjnego o zwrot świadczeń jako następstwa unieważnienia umowy kredytu w polskim porządku prawnym wynika, że zwrotowi podlega aktualna wartość otrzymanego świadczenia, a nie nominalna kwota. Zważywszy, że kredytobiorcy otrzymywali wypłatę kredytu kilkanaście lat temu, obecna równowartość byłaby znacznie wyższa.

Reklama
Reklama
Zawody prawnicze
Notariusze zwalniają pracowników i zamykają kancelarie
Spadki i darowizny
Czy darowizna sprzed lat liczy się do spadku? Jak wpływa na zachowek?
Internet i prawo autorskie
Masłowska zarzuca Englert wykorzystanie „kanapek z hajsem”. Prawnicy nie mają wątpliwości
Prawo karne
Małgorzata Manowska reaguje na decyzję prokuratury ws. Gizeli Jagielskiej
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama