Reklama
Rozwiń
Reklama

Czy i jak konsument ma pozywać pożyczkodawcę

TSUE bada, czy pożyczkobiorca może żądać stwierdzenia nieważności umowy, jeśli ma roszczenie o jej rozliczenie, czyli zapłatę.

Publikacja: 03.04.2023 21:19

Czy i jak konsument ma pozywać pożyczkodawcę

Foto: Adobe Stock

To bardzo ważna kwestia dla branży pożyczkowej. Na wyrok trzeba jednak poczekać.

Trybunał Sprawiedliwości UE badał pytanie prejudycjalne zadane przez Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia (w osobie sędziego Michała Maja). Polski sąd rozpoznaje trzy podobne sprawy konsumentów przeciwko firmie pożyczkowej Provident Polska SA o ustalenie bezskuteczności postanowień umów o pozaodsetkowych kosztach pożyczki. I chce wiedzieć, czy unijna dyrektywa konsumencka (93/13/EWG) pozwala uznać za nieuczciwe zastrzeżenie na rzecz pożyczkodawcy opłaty lub prowizji rażąco wygórowanej, choć formalnie nienaruszającej przepisów.

SR zapytał też, czy zgodne z dyrektywą są polskie przepisy, które uzależniają uwzględnienie powództwa o ustalenie nieważności umowy od wykazania tzw. interesu prawnego. I ta druga kwestia jest kluczowa w tym sporze.

W orzecznictwie SN dominuje pogląd, że występujący z pozwem o ustalenie np. nieważności postanowienia umowy nie ma interesu prawnego, gdy stan niepewności prawnej może być usunięty w drodze dalej idącego powództwa, np. o zapłatę spornej kwoty. I taki pogląd prezentuje przed sądami Provident.

Reklama
Reklama

SR pyta TSUE, czy wymóg posiadania interesu prawnego do uwzględnienia powództwa o ustalenie nieważności lub bezskuteczności umowy nie jest jednak sprzeczny z art. 7 ust. 1 dyrektywy konsumenckiej (93/13) i z zasadą jej skuteczności. Jeśli bowiem konsument zażąda ustalenia oraz wykaże bezskuteczność lub nieważność umowy albo jej części, a nie wykaże swego interesu prawnego, to sąd krajowy będzie w świetle art. 189 k.p.c. zmuszony oddalić jego pozew. Pojęcie interesu prawnego nie zostało zdefiniowane w polskim prawie, więc oceny, czy powód posiada interes prawny, dokonuje za każdym razem sąd. Zdarza się, że ów interes w podobnych lub wręcz identycznych sprawach może zostać różnie oceniony. W razie stwierdzenia, że pożyczkobiorcy nie przysługuje interes prawny w świetle art. 189 k.p.c., konieczne będzie oddalenie powództwa, nawet jeśli sąd uzna, że sporne postanowienia umów pożyczki były niedozwolone i nie wiążą konsumenta. A w sprawach o zapłatę pozwany może zgłaszać swoje roszczenia wzajemne, z czego Provident korzysta.

W pytaniu SR zaznaczył, że nie stwierdził, aby Provident udzielał nierzetelnych informacji ani by umowy pożyczek zawierały sformułowania niejasne. Konsument powinien więc mieć pojęcie, jakie koszty wiążą się z ich zawarciem.

Jedyną wątpliwą okolicznością w tych umowach jest to, że obciążają konsumentów rażąco wysokimi opłatami.

Podczas rozprawy przed TSUE przedstawiciele polskiego rządu oraz KE przychylali się do stanowiska, by uznać, że procedura na podstawie art. 189 k.p.c. zapewniała konsumentowi wybór roszczenia, z jakim chce wystąpić przeciw przedsiębiorcy. Mec. Bartłomiej Wodzicki, pełnomocnik Providenta, wskazywał zaś, że regulacja art. 189 k.p.c. i jej wykładnia są prawidłowe, a roszczenie o ustalenie ma jednak pomocnicze znaczenie.

Sygnatura akt: C-321/22

Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: TSUE wysadził TK w powietrze. To ważna lekcja także dla Donalda Tuska
Cudzoziemcy
Kierowca musi mówić po polsku? Prawnicy oceniają nową usługę „Bolt lokalnie"
Internet i prawo autorskie
Masłowska zarzuca Englert wykorzystanie „kanapek z hajsem”. Prawnicy nie mają wątpliwości
Prawo karne
Małgorzata Manowska reaguje na decyzję prokuratury ws. Gizeli Jagielskiej
Nieruchomości
Wieczni prezesi spółdzielni mieszkaniowych zostaną? Spór o reformę
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama