Mieszkanka Bydgoszczy pobrała i umieściła za szybą samochodu bilet, który uprawniał ją do godzinnego bezpłatnego parkowania. Wróciła jednak później i znalazła wezwanie do opłaty dodatkowej. Uważa je za bezzasadne, bo nie została uprzedzona o takim obowiązku.
– Konsument najpóźniej w chwili wyrażenia woli związania się umową, tj. w chwili wjazdu na parking, powinien zostać poinformowany w sposób jasny i zrozumiały o zasadach, które obowiązują na tym parkingu, oraz o kosztach, które musi ponieść – mówi Anna Dolewska, miejski rzecznik konsumentów w Bydgoszczy.
Na tym parkingu jest zamontowana tablica z regulaminem, który określa, że klient, który nie akceptuje jego zapisów, ma prawo do niezwłocznego opuszczenia parkingu bez wnoszenia opłaty. Jest także zapis, że w przypadku braku ważnego biletu parkingowego pobierana jest opłata dodatkowa.
Zgodnie z orzeczeniem Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 12 czerwca 2019 r. (sygn. akt I ACa 918/18) poprzez parkowanie pojazdu na cudzej nieruchomości dochodzi do zawarcia umowy najmu miejsca parkingowego z chwilą wjazdu i zostawienia samochodu. Kończy się ta umowa z chwilą wyjazdu. Artykuł 140 kodeksu cywilnego wskazuje, że właściciel nieruchomości może pobierać z niej dochody, przysługuje mu zatem prawo żądania od kierowców wynagrodzenia za parkowanie na jego terenie.
Właściciel gruntu ma prawo do swobodnego ustalenia wysokości opłaty za parkowanie, ale musi ją podać do wiadomości użytkowników. Jak orzekł katowicki sąd, niezbędne jest, aby osoba, która chce zaparkować na prywatnym parkingu, mogła się z łatwością dowiedzieć o treści regulaminu ustalonego przez właściciela terenu.