Rząd chce nam zaprogramować piloty tv. To może być kosztowne

O natychmiastowe zaprzestanie prac parlamentarnych nad projektem tzw. lex pilot, ustawy faworyzującej kanały TVP, apeluje polski oddział Międzynarodowego Stowarzyszenia Reklamy. Jego zdaniem projekt narusza prawo UE, a jej uchwalenie spowoduje wzrost cen usług telewizyjnych.

Publikacja: 10.01.2023 10:58

Rząd chce nam zaprogramować piloty tv. To może być kosztowne

Foto: Adobe Stock

Chodzi o przyjęty przez Radę Ministrów i skierowany 13 grudnia do pierwszego czytania w Sejmie projekt ustawy Przepisy wprowadzające ustawę - Prawo komunikacji elektronicznej. Zakłada on, że kanały Telewizji Polskiej objęte zasadą must carry/must offer będą musiały być obowiązkowo umieszczane na pierwszych miejscach list kanałów u operatorów telewizji płatnej (od 1 do 5). Ponadto operatorzy będą musieli obowiązkowo udostępniać już nie tylko TVP 1, TVP 2 i TVP 3, ale także TVP Info i TVP Kultura. Zasada must carry/must offer przestanie natomiast obejmować TVN, Polsat, TV 4 i TV Puls.

TVN24 informuje o wydanym właśnie stanowisku IAA Polska - Międzynarodowego Stowarzyszenia Reklamy. To organizacja zrzeszająca prawie wszystkich nadawców telewizyjnych obecnych w Polsce, zarówno publicznych jak i prywatnych, ale też większość podmiotów, dla których reklama telewizyjna jest istotnym elementem modelu biznesowego. Stowarzyszenie zaapelowało o natychmiastowe zaprzestanie prac nad projektem lex pilot i przedstawia dwie grupy przesłanek, które za tym przemawiają.

Pierwsza dotyczy zakresu i skutków wprowadzanych zmian. Według reklamodawców "modyfikacja realizacji zasady must carry, must offer (MCMO) w taki sposób, że obecność na liście kanałów MCMO jednego nadawcy będzie zagwarantowana ustawą, a wszystkich pozostałych rozporządzeniem wydawanym przez organ regulacyjny według niejasnych, nieprecyzyjnych kryteriów – stoi w sprzeczności z zasadą proporcjonalności". Dodali też, że "procedura wyboru członków organu regulacyjnego (KRRiT) sprawia, iż jego skład jest odzwierciedleniem aktualnego układu sił politycznych".

"Zgodnie z prawem Unii Europejskiej obowiązkowe wyeksponowanie określonych kanałów musi być uzasadnione realizacją interesu publicznego, czyli na przykład swobodą dostępu do zróżnicowanych treści, opinii, wzorców kulturowych, wolnością słowa, pluralizmem" - podkreśliło Stowarzyszenie.

I dodało: "ustawowe zagwarantowanie pierwszych miejsc programom nadawcy publicznego, który w zasadniczej części finansowany jest z budżetu państwa, a dodatkowo prowadzi działalność reklamową w takim samym zakresie, co nadawcy komercyjni, dla których reklama jest jedynym lub wiodącym źródłem dochodu, stanowi jaskrawy przykład dyskryminacji jednej grupy nadawców kosztem drugiej".

Zdaniem reklamodawców niektóre z proponowanych zmian będą skutkowały "wzrostem cen usług telewizyjnych", "w sytuacji, gdy znacząca część odbiorców nie zaakceptuje wyższych cen - kanały niszowe utrzymujące się głównie z reklam stracą zasięg, a zatem również przychody reklamowe, co w konsekwencji doprowadzi do ich upadku i zubożenia oferty programowej dla wszystkich odbiorców".

Jak przekonują reklamodawcy, proponowane zmiany stoją "w sprzeczności z zasadą proporcjonalności" i stanowią "jaskrawy przykład dyskryminacji jednej grupy nadawców kosztem drugiej".

Czytaj więcej

Kanały TVP zajmą obowiązkowo pierwsze pozycje na pilocie. Tak chce rząd PiS

Druga grupa przesłanek obejmuje tryb procedowania projektu ustawy. Stowarzyszenie zauważa, że wbrew zasadom legislacji, projektowi ustawy nie towarzyszy ocena społecznych  i gospodarczych skutków wprowadzanej regulacji (OSR).  Chodzi przede wszystkim o koszty tych zmian i konsekwencje wynikające z aktualnie obowiązujących umów licencyjnych, abonenckich i innych.

"Sporządzenie OSR nie było możliwe, ponieważ w żadnej formie nie odbyły się konsultacje społeczne, które oprócz tego, że wynikają wprost z Regulaminu Pracy Rady Ministrów, wydają się oczywiste zważywszy na rewolucyjny charakter proponowanych zmian, wywracający modele biznesowe większości podmiotów obecnych na rynku telewizyjnym w Polsce lub uzależnionych od stabilności tego rynku." - wskazuje Stowarzyszenie.

Jego zdaniem, wskazane okoliczności powodują, że w trakcie procedowania projektu lex pilot "naruszona została zasada państwa prawnego zagwarantowana w Konstytucji RP, zaufanie do instytucji Państwa, zasad stanowienia dobrego prawa, poszanowania dla praw nabytych".

Chodzi o przyjęty przez Radę Ministrów i skierowany 13 grudnia do pierwszego czytania w Sejmie projekt ustawy Przepisy wprowadzające ustawę - Prawo komunikacji elektronicznej. Zakłada on, że kanały Telewizji Polskiej objęte zasadą must carry/must offer będą musiały być obowiązkowo umieszczane na pierwszych miejscach list kanałów u operatorów telewizji płatnej (od 1 do 5). Ponadto operatorzy będą musieli obowiązkowo udostępniać już nie tylko TVP 1, TVP 2 i TVP 3, ale także TVP Info i TVP Kultura. Zasada must carry/must offer przestanie natomiast obejmować TVN, Polsat, TV 4 i TV Puls.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP