Spór o bezpieczeństwo używania formy do tarty dotarł do Naczelnego Sądu Administracyjnego, ale na razie pozostaje nierozstrzygnięty.
Ceramiczne formy do pieczenia tarty używane w tradycyjnych piekarnikach domowych spółka sprowadziła z zagranicy. W wyniku kontroli próbki tych wyrobów przeprowadzonej na podstawie ustawy z 2003 r. o ogólnym bezpieczeństwie produktów inspektorzy wojewódzkiej inspekcji handlowej stwierdzili, że wszystkie przebadane egzemplarze popękały przy różnicy temperatury. Jako nieodporne na szok termiczny mogą więc zagrażać bezpieczeństwu użytkowników.
Po wszczęciu z urzędu postępowania w sprawie ogólnego bezpieczeństwa produktu prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów zakończył je decyzją, że ceramiczna forma do tarty o średnicy 24 cm nie jest, ze względu na niewystarczającą odporność na szok termiczny, produktem bezpiecznym. Zakazał też spółce wprowadzania tego wyrobu na rynek, nakazał natychmiastowe wycofanie go z rynku oraz nałożył na firmę karę pieniężną. Zaznaczył, iż nie ma znaczenia, że instrukcja użytkowania, załączona przez producenta, ostrzega przed zetknięciem się formy do tarty z zimnymi płynami i mokrym podłożem, gdyż może wtedy popękać. Dla naczyń przeznaczonych do użytkowania w piekarnikach zawsze istnieje ryzyko nagłej zmiany temperatury i żadne ostrzeżenie nie może go wyeliminować. Producent powinien zatem zapewnić, ażeby produkt był bezpieczny w użytkowaniu.
Czytaj więcej:
W skardze do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie spółka stwierdziła, że każdy produkt użytkowany niezgodnie z jego przeznaczeniem może stwarzać różne niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia konsumentów. Nie można więc z góry obwiniać za nie producenta, który zwraca uwagę na zagrożenia, jakie mogą powstać przy niewłaściwym użytkowaniu wyrobu.