Nie każdy kupiony towar wolno oddać do e-sklepu

Kupując przez Internet, możemy w ciągu dziesięciu dni odstąpić od umowy. Nie dotyczy to jednak wszystkich produktów. Trzeba też płacić za przesyłki

Aktualizacja: 12.01.2008 09:57 Publikacja: 12.01.2008 00:52

Sprawy te reguluje ustawa o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny (DzU z 2000 r. nr 22, poz. 271 ze zm.). Dokonując zakupów przez Internet, konsument ma prawo odstąpić od umowy bez podania przyczyny w ciągu dziesięciu dni. Wystarczy, by w tym czasie wysłał e-sklepowi odpowiednie oświadczenie na piśmie. Nie jest wtedy dopuszczalne pobieranie odstępnego. Od tej ogólnej zasady jest kilka wyjątków (patrz ramka).

Problemem jest np. zwrot książek lub używanego sprzętu RTV. Prawo przewiduje, że to, co strony świadczyły, ulega zwrotowi w stanie niezmienionym, chyba że zmiana była konieczna w granicach zwykłego zarządu. Księgarze mają wątpliwości, czy przyjmować książki, po których widać, że były kserowane lub skanowane. – W moim sklepie takie zwroty to już nagminna praktyka – narzeka właściciel jednego z e-sklepów z literaturą fachową.

– Przepisy należy rozumieć tak, że przed odstąpieniem od umowy wolno z rzeczy korzystać zgodnie z jej normalnym przeznaczeniem: słuchać muzyki przez słuchawki, oglądać telewizję, czytać książkę. Zasadnicze jest tutaj pojęcie zwykłego zarządu użyte w ustawie, które oznacza normalną eksploatację rzeczy zgodnie z jej przeznaczeniem – mówi Paweł Litwiński z Kancelarii Traple Konarski Podrecki, współautor książki „Prawo Internetu”. – Przy korzystaniu z książki przez jej skopiowanie ocena zależy od stopnia zużycia samej książki. Wydaje się, że odstąpienie od umowy i zwrot książki będą dopuszczalne, dopóki nie jest ona uszkodzona albo nadmiernie zniszczona. Gdy jest inaczej, sprzedawca może odmówić przyjęcia rzeczy albo zażądać zapłaty za jej zużycie.

Sklep internetowy powinien też przyjąć zwrot telewizora plazmowego, choć podejrzewa, że klient kupił go tylko po to, aby zorganizować party i obejrzeć na nim wraz z kolegami szlagierowy mecz Real – Barcelona. Warto też pamiętać, że to rezygnujący z zakupu konsument płaci za zwrot kosztów przesyłki w obu kierunkach – najpierw zakupionego, a potem zwracanego towaru.

Popularne – dzięki niskim cenom – stają się zakupy w sklepach internetowych np. w USA. Karolina Tołwińska z Europejskiego Centrum Konsumenckiego (ECK) przypomina jednak, że obowiązują tu inne zasady niż w wypadku kupna w polskim albo unijnym e-sklepie. – Warto przed złożeniem zamówienia zapoznać się z zasadami składania reklamacji i dokonywania zwrotów, aby potem się nie rozczarować – radzi.

Polacy szukają zresztą okazji cenowych także w bardziej egzotycznych miejscach. Jeden z konsumentów, którzy zgłosili się do ECK, znalazł w Internecie ofertę zakupu taniego nowego laptopa w Chinach. Po doliczeniu wszystkich kosztów i chińskich podatków, o których nie wiedział, kwota do zapłaty wzrosła ponad dwa razy. – Zakup stał się nieopłacalny – mówi Tołwińska.

E-sklepy coraz częściej umożliwiają oddanie towarów, wydłużając terminy zwrotu. Gdy sklep decyduje się na przyjęcie zwrotu towaru w dłuższym czasie, powinien precyzyjnie określić warunki, na jakich będzie to możliwe. – Brak takich danych może prowadzić do niezrozumienia obowiązujących zasad przez konsumentów, a tym samym do wielu sporów – zaznacza Kamila Kurowska z Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Podkreśla też, że wirtualnemu sklepowi, który przedłuża dziesięciodniowy termin na odstąpienie od umowy, wolno dowolnie kształtować zasady zwrotów.

Często się zdarza, że na stronie internetowej sklepu znajdujemy interesujący nas produkt i wysyłamy e-mail z zamówieniem. Niestety, sklep odpisuje, że nim nie dysponuje.

Czujemy się oszukani, ale sklep broni się przed posądzeniem o złamanie prawa przez oferowanie produktów, których nie ma. Zamieszcza więc klauzulę, że informacje podane w Internecie nie są ofertą w rozumieniu art. 66 kodeksu cywilnego.

Przywilej dziesięciu dni na zwrot towarów bez podania przyczyny czasami nie obowiązuje. Nie stosuje się go w ogóle do umów dotyczących nieruchomości (z wyjątkiem najmu) oraz zawieranych przez telefon z operatorami telekomunikacyjnymi. Nie obejmuje też sprzedaży na aukcji (w tym internetowych na Allegro). Przywilej odstąpienia od umowy nie dotyczy również np. nagrań audio-wideo i programów komputerowych, z których zdjęto oryginalne opakowanie. Nie zwraca się świadczeń o cechach określonych dokładnie przez konsumenta w zamówieniu albo ściśle związanych z jego osobą. Odstąpić od umowy nie można też w wypadku dostarczania prasy, a także gier i zakładów wzajemnych. Nie jest to również możliwe, gdy świadczenie usług rozpoczęło się (za zgodą konsumenta) przed upływem terminu przewidzianego na odstąpienie.

Sprawy te reguluje ustawa o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny (DzU z 2000 r. nr 22, poz. 271 ze zm.). Dokonując zakupów przez Internet, konsument ma prawo odstąpić od umowy bez podania przyczyny w ciągu dziesięciu dni. Wystarczy, by w tym czasie wysłał e-sklepowi odpowiednie oświadczenie na piśmie. Nie jest wtedy dopuszczalne pobieranie odstępnego. Od tej ogólnej zasady jest kilka wyjątków (patrz ramka).

Pozostało 89% artykułu
W sądzie i w urzędzie
Czterolatek miał zapłacić zaległy czynsz. Sąd nie doczytał, w jakim jest wieku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Spadki i darowizny
Podział spadku po rodzicach. Kto ma prawo do majątku po zmarłych?
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Zdrowie
Ważne zmiany w zasadach wystawiania recept. Pacjenci mają powody do radości
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Sądy i trybunały
Bogdan Święczkowski nowym prezesem TK. "Ewidentna wada formalna"