[b]Prowadzę sklep i serwis rowerowy. Dotychczas przyjmowałem od klientów zapłatę wyłącznie w gotówce, ale zauważyłem, że coraz więcej z nich pyta o możliwość płacenia kartą. Dlatego podjąłem decyzję o zainstalowaniu terminalu. Od każdej zapłaty będę płacił prowizję w wysokości 2 proc. Ponieważ kalkuluję swą marżę na niskim poziomie, te 2 proc. może stanowić sporą jej część. Dlatego zamierzam doliczać wspomnianą prowizję do ceny klientom, którzy zdecydują się na użycie karty. Czy takie zróżnicowanie cen nie będzie jednak łamało prawa?[/b]
[b]Nie. [/b]To przedsiębiorca decyduje, za jaką kwotę chce sprzedać oferowane przez siebie towary i usługi. W opisanej przez czytelnika sytuacji wpływ na ostateczną cenę miałyby koszty transakcji związane z użyciem karty płatniczej. Jest to więc jak najbardziej uzasadnione. Sam fakt, że klienci posługujący się gotówką zapłacą mniej, w żaden sposób nie narusza przepisów.
[b]Czytelnik powinien jednak pamiętać o obowiązku poinformowania klienta o tym, że używając karty, zapłaci więcej.[/b] Klient musi bowiem znać ostateczną cenę, jaką przyjdzie mu zapłacić.
Co ważne, [b]informacja o dodatkowych kosztach musi być przedstawiona przed decyzją o zakupie[/b]. Innymi słowy nie może być tak, że konsument decyduje się na zakup roweru i dopiero przy płaceniu jest informowany, że z jego karty zostanie pobrana cena widniejąca na przywieszce plus dodatkowe 2 procent.
Nie oznacza to oczywiście, że czytelnik musi do każdej podawanej w sklepie ceny dopisać nową – dotyczącą płatności kartami. Powinna jednak w jakiś sposób poinformować o niej konsumenta przed podjęciem przez niego decyzji o zakupie. Wystarczy, że w widocznym miejscu powiesi planszę czy kartkę z czytelnym tekstem, z którego będzie wynikać, że przy płaceniu kartą sprzedawca dolicza 2 proc.