Tusk: Europa i USA powinny bardzo blisko współpracować. Scholz opuścił szczyt.

Rozmawialiśmy o sprawach wysokiej wrażliwości i umówiliśmy się, że będziemy dyskretni. Ale publicznie mogę potwierdzić, że wszyscy bez wyjątku uznali, że potrzebna jest jak najbliższa współpraca wszystkich sojuszników NATO - powiedział Donald Tusk po zakończeniu szczytu.

Publikacja: 17.02.2025 20:06

Prezydent Francji Emmanuel Macron wita premiera Polski Donalda Tuska, który przybył na szczyt w pary

Prezydent Francji Emmanuel Macron wita premiera Polski Donalda Tuska, który przybył na szczyt w paryżu, 17 lutego

Foto: Reuters, Abdul Saboor

amk

W Paryżu zakończył nieformalny szczyt bezpieczeństwa, zainicjowany przez prezydenta Francji Emmanuela Macrona. Jego bezpośrednią przyczyną były niepokojące stwierdzenia, jakie padły z ust wysokich rangą polityków Stanów Zjednoczonych i decyzji podejmowanych przez prezydenta Donalda Trumpa.

Chodzi tu m.in. o rozmowę prezydenta USA z Władimirem Putinem, zaplanowane spotkanie obydwu polityków w Arabii Saudyjskiej, rodzące obawy tak państw europejskich, jak i Ukrainy, o wykluczenie ich z procesu negocjacyjnego i zawarcie porozumienia nad głową Kijowa. 

Czytaj więcej

Europa nie wiedziała, że Donald Trump będzie rozmawiał z Władimirem Putinem

Stany Zjednoczone wysyłają w tej kwestii sprzeczne sygnały. Specjalny wysłannik Trumpa ws. wojny na Ukrainie, emerytowany gen. Keith Kellogg, 15 lutego na marginesie Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa powiedział, że „Europy nie będzie bezpośrednio przy stole negocjacyjnym w sprawie zakończenia wojny w Ukrainie”.

Tymczasem we wtorek Kellogg napisał w mediach społecznościowych, że "America First nie oznacza, że ​​Ameryka jest sama, a udział Europy będzie kluczowy dla zakończenia wojny i utrzymania pokoju".

Na spotkaniu w Paryżu obecni byli przedstawiciele Francji, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Polski, Włoch, Hiszpanii i Danii, która reprezentuje kraje bałtyckie i skandynawskie.

Premier Tusk: Nadszedł czas większej samodzielności Europy

Po zakończeniu szczytu Donald Tusk powiedział, że wszyscy jego uczestnicy zgodzili się, że niezbędna jest jak najbliższa współpraca sojuszników, a obecność Wielkiej Brytanii podkreślała, że jest to spotkanie szersze niż unijne.

Wszyscy też zgodzili się, że w interesie całej Europy jest jak najszybsze i najintensywniejsze działanie na rzecz wzmocnienia tej współpracy, także w wymiarze transatlantyckim, włącznie z negocjacjami dotyczącymi zakończenia wojny na Ukrainie.

Tusk powiedział, że uczestnicy szczytu zgodzili się, że relacje Europy z USA weszły na inny poziom, co oznacza też większą samodzielność Europy w kwestii obronności i finansów.  Zgodzono się też, że UE i sojusznicy będą musieli wziąć na siebie skuteczną stabilizację w regionie. 

Wzrosną nakłady na obronność

Mowa była także o nakładach na obronę, które – z tym także zgodzili się uczestnicy – muszą wzrosnąć. I mają wzrosnąć na poziomach narodowych, europejskich i bankowych.

Jak mówił Tusk, Europa musi zwiększyć swoje zdolności obronne, bo nie mając ich – nie może dawać gwarancji bezpieczeństwa innym. - Nie ma sensu się denerwować, gdy amerykański sojusznik mówi nam, żebyśmy wydali więcej. Te słowa są uzasadnione faktami – mówił Tusk.

Szef rządu powiedział także, że wszyscy zdają sobie sprawę z konieczności wzmocnienia wschodniej granicy, w tym także dzięki polskiemu projektowi Tarcza Wschód. Potwierdzono, że wydatki na obronę nie będą już traktowane jako nadmierne, a KE pracuje nad wykorzystaniem finansów na obronność w formie pożyczek - dotychczas nie były one mogły być przeznaczone na obronę.

„The Financial Times”: Państwa Europy podzielone w sprawie wysłania wojsk na Ukrainę. Scholz opuścił szczyt

„FT” pisze, że w Paryżu uczestnicy szczytu omówili możliwość wysłania wojsk na Ukrainę.

Podczas rozmów prezydent Francji miał zaproponować, aby europejskie oddziały utworzyły „siły bezpieczeństwa” wzdłuż określonej w negocjacjach linii zawieszenia broni, unikając bezpośredniego zaangażowania na linii frontu.

Czytaj więcej

USA pytają Europę o bezpieczeństwo Ukrainy. Jaką cenę jest w stanie zapłacić?

Państwami, które wyraziły taką gotowość, są Francja i Wielka Brytania, Szwecja i państwa bałtyckie. Polska wprost, ustami premiera Tuska, zapowiedziała, że wojsk na Ukrainę nie wyśle, ale będzie jak dotąd pomagać Ukrainie, a także -  jeśli chodzi o logistykę i wsparcie polityczne - państwa, które ewentualnie będą chciały takich gwarancji w przyszłości udzielić.

Podczas szczytu w Paryżu minister spraw zagranicznych Hiszpanii José Manuel Albares Bueno odrzucił pomysł wysłania wojsk, nazywając pokój „odległą perspektywą", z czym zgodził się kanclerz Niemiec Olaf Scholz, nazywając dyskusję na temat sił pokojowych ”przedwczesną”.

Kanclerz Niemiec miał być zirytowany pytaniami o ewentualne wysłanie wojsk na Ukrainę. Opuścił szczyt przed jego zakończeniem.

W Paryżu zakończył nieformalny szczyt bezpieczeństwa, zainicjowany przez prezydenta Francji Emmanuela Macrona. Jego bezpośrednią przyczyną były niepokojące stwierdzenia, jakie padły z ust wysokich rangą polityków Stanów Zjednoczonych i decyzji podejmowanych przez prezydenta Donalda Trumpa.

Chodzi tu m.in. o rozmowę prezydenta USA z Władimirem Putinem, zaplanowane spotkanie obydwu polityków w Arabii Saudyjskiej, rodzące obawy tak państw europejskich, jak i Ukrainy, o wykluczenie ich z procesu negocjacyjnego i zawarcie porozumienia nad głową Kijowa. 

Pozostało jeszcze 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1116
Konflikty zbrojne
Starmer: Przyspieszymy pomoc wojskową dla Ukrainy, zaostrzymy sankcje wobec Rosji
Konflikty zbrojne
Wołodymyr Zełenski ostrzega: Rosjanie chcą zaatakować obwód sumski Ukrainy
Konflikty zbrojne
Ukraina przyznaje się do porażki w obwodzie kurskim. Rosjanie odzyskali Sudżę
Materiał Promocyjny
Współpraca na Bałtyku kluczem do bezpieczeństwa energetycznego
Konflikty zbrojne
Donald Trump informuje o śmierci przywódcy Państwa Islamskiego w Iraku
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń