Reklama
Rozwiń

Andrzej Duda o twardszym stanowisku wobec sojuszników. „Nie podoba się, to zamykamy lotnisko w Rzeszowie”

Prezydent Andrzej Duda krytycznie ocenił postawę Ukrainy i sojuszników Kijowa w kontekście udzielanego przez Polskę wsparcie po napaści Rosji na Ukrainę. - Jeśli się komuś coś nie podoba, no to zamykamy i do widzenia. Robimy remont, zamykamy lotnisko w Rzeszowie i dostarczajcie Ukrainie morzem, powietrzem, nie wiem, zrzucajcie na spadochronach, kombinujcie - mówił.

Publikacja: 10.07.2025 11:41

Prezydent Andrzej Duda

Prezydent Andrzej Duda

Foto: PAP/Piotr Nowak

Prezydent Andrzej Duda w wywiadzie dla Otwartej Konserwy, Klubu Jagiellońskiego i Nowego Ładu podsumował 10 lat swojej prezydentury. Wśród poruszanych wątków było polskie wsparcie dla Ukrainy po ataku Rosji. Prezydent został zapytany o to, czy nie obawia się, że władze w Kijowie realizują interesy sprzeczne z interesami Polski, gdyż mają świadomość, że uzyskają militarne wsparcie ze strony Warszawy z powodu obaw Polaków o możliwą agresję Rosji na nasz kraj. 

– Uważam, że moje relacje z Wołodymyrem Zełenskim udało się przełożyć na pewne polityczne i wizerunkowe zyski dla Polski, zwłaszcza w okresie pierwszych miesięcy rosyjskiej agresji na Ukrainę, które zbudowały pewien trwały obraz. W połączeniu z tym wspaniałym zachowaniem moich rodaków, dodatkowe moje wsparcie dla Wołodymyra Zełenskiego, kontakt z nim, który zresztą wspierał te dążenia też rodaków, bo wiele spraw rozwiązaliśmy w rozmowach telefonicznych. (...) Te relacje w jakimś sensie zbudowały nas również w sensie pozytywnym – mówił prezydent.

Czytaj więcej

NATO na szczycie w Hadze razem. Mimo wszystko

Andrzej Duda o wsparciu Polski dla Ukrainy: Mogliśmy pokazać, że nie wolno nas omijać

– Czy należało to wykorzystać? Tak, należało wykorzystać. Czy mamy z tego wystarczające profity? Nie, ale proszę pamiętać, że poza prostym powiedzeniem Ukraińcom „nie udzielimy wam pomocy, nie dostaniecie od nas tego, nie dostaniecie od nas tamtego”, są również inne metody, znacznie sprytniejsze, które można było zrealizować, niestety ich nie zrealizowaliśmy. Proponowałem to władzom rządowym kilkukrotnie, żeby pewne operacje przeprowadzić. Jedną nawet podjąłem i rzeczywiście ją realizowałem. Potem ta decyzja została zmieniona na skutek decyzji politycznej obecnego rządu. Uważam, że były kwestie, w których mogliśmy troszeczkę pokazać, że nie wolno nas omijać ani pomijać i nie zrobiliśmy tego. To był błąd. Takie jest moje zdanie dzisiaj – ocenił Duda.

W ocenie Andrzeja Dudy Ukraińcy i zachodni sojusznicy Kijowa „uważają, że lotnisko w Rzeszowie i nasze autostrady im się należą”. – Jakby to było ich. Nie jest ich, jest nasze. W związku z czym jeśli się komuś coś nie podoba, no to zamykamy i do widzenia. Robimy remont, zamykamy lotnisko w Rzeszowie i dostarczajcie Ukrainie morzem, powietrzem, nie wiem, zrzucajcie na spadochronach, kombinujcie – kontynuował prezydent. 

Reklama
Reklama

Andrzej Duda: Polska powinna być zapraszana na najważniejsze spotkania w sprawie Ukrainy

– Jeżeli uważacie, że nie jesteśmy wam potrzebni, zwłaszcza że nie zapraszano nas do bardzo ważnych gremiów międzynarodowych, kiedy decydowano o dostarczaniu pomocy przez nasze terytorium, uważałem że to jest skandal i w pewnym momencie, przyznaję otwarcie, że w tym aspekcie zablokowałem konkluzje szczytu NATO w Wilnie. Powiedziałem, że się nie zgadzam na taki zapis, ponieważ on dotyczy Polski, a pominięto nas przy stole. Ja się nie zgodziłem i go nie było. Fragmentu zapisu, który był proponowany, został przeze mnie zablokowany. Powiedziałem, że ja tego nie zaakceptuję i koniec, nie przyjmę tych konkluzji. Uważałem, że powinniśmy zostać zaproszeni do stołu, potem, po ponad roku, ta decyzja została zmieniona, ale uważałem, że nie możemy się na to zgodzić, że nie wolno nas pomijać, bo jesteśmy krajem dla nich tranzytowym i mamy prawo do swoich oczekiwań. Nadal tak uważam. Nikt tego nie egzekwuje, a ja uważam, że trzeba – powiedział Duda.

Czytaj więcej

Prezydent Andrzej Duda w pożegnalnej podróży do Kijowa. „Przez wszystkie te lata stałem przy Ukrainie"

– To nie jest odebranie Ukrainie pomocy. Nie chodzi o to, żeby rozmawiać z Ukrainą. Na ten temat nie ma co rozmawiać z Ukrainą, o tym trzeba rozmawiać z naszymi sojusznikami. Trzeba mieć odwagę, żeby z Niemcami porozmawiać o tym. Trzeba mieć odwagę, żeby z Amerykanami porozmawiać o tym – zakończył prezydent.


Prezydent Andrzej Duda w wywiadzie dla Otwartej Konserwy, Klubu Jagiellońskiego i Nowego Ładu podsumował 10 lat swojej prezydentury. Wśród poruszanych wątków było polskie wsparcie dla Ukrainy po ataku Rosji. Prezydent został zapytany o to, czy nie obawia się, że władze w Kijowie realizują interesy sprzeczne z interesami Polski, gdyż mają świadomość, że uzyskają militarne wsparcie ze strony Warszawy z powodu obaw Polaków o możliwą agresję Rosji na nasz kraj. 

Pozostało jeszcze 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Polityka
Kulisy upadku na Polskę rakiety Falcon 9. Dlaczego reakcja służb była spóźniona?
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Polityka
Michał Szułdrzyński: Polityka nam brunatnieje. Gdzie podziała się uśmiechnięta i liberalna Polska?
Polityka
Andrzej Duda wiesza zdrajców. Koniec kadencji czy początek politycznego powrotu?
Polityka
Muzeum Auschwitz-Birkenau pozywa Grzegorza Brauna
Polityka
Dziennikarz przerwał rozmowę z Grzegorzem Braunem po wypowiedzi o ludobójstwie w Auschwitz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama