Do broni, na kaszalota!

Za tydzień z okładem się rozstrzygnie , kto zostanie Wielkim Strażnikiem Żyrandola na kolejne pięć lat.

Publikacja: 24.06.2010 21:44

W sumie to zastanawiające, czemu akurat kwestia oświetlenia wzbudza tak wielkie emocje rodaków.

Ja – odkąd pod koniec stycznia Donald Tusk wyjaśnił, że chodzi tylko o wycieranie pałacowych dywanów i podziwianie lamp – podchodzę do tego z większym spokojem. I z zaciekawieniem oddaję się obserwacji obu kandydatów. Co prawda od niedzieli moim faworytem pozostaje niekwestionowany tryumfator pierwszej tury pan OBOP. Nie jestem tylko pewien, czy kandyduje. A mógłby, wszak w sondażach przegrywałby tylko z SMG/KRC.

[wyimek][b][link=http://blog.rp.pl/mazurek/2010/06/24/do-broni-na-kaszalota/]skomentuj na blogu[/link][/b][/wyimek]

Jeśli jednak nie pan OBOP, to pozostają pan Hrabia oraz polityk centrolewoprawicy średnio-starszego pokolenia. Ten ostatni staje się tak niewyraźny, że pora na rutinoscorbin. Nic więc dziwnego, że w całej kampanii pasjonuje go tylko zdrowie. O dziwo, nie własne, lecz rodaków.

Za to Bronisław Komorowski walczy o poparcie, gdzie się da: Londyn, Afganistan, Płock… Aż dziw, że nie zabiega o głosy Polaków pracujących w Norwegii, którą marszałek już jakiś czas temu przyjął do Unii Europejskiej. Teraz mógłby w takim Bergen wiec urządzić, a przy okazji, skoro połów wielorybów jest tam legalny, na kaszalota zapolować.

Jednak dla jego kibiców te starania to ciągle mało. "Bronku, do broni!" – chciałoby się zakrzyknąć za pewnym organem nawykłym do wspierania wielu rządów w wielu ustrojach. Inni podpowiadają marszałkowi tropy, namawiając, by się zajął in vitro. Wszak "Kaczyński nie poprze refundacji in vitro, co właściwie powinno go wykluczyć jako kandydata na prezydenta. Bo cóż to za prezydent, który skazuje kraj na wyludnienie" – pyta dramatycznie Magdalena Środa. Jakim cudem ten łez padół nie wyludnił się przez te wszystkie wieki bez in vitro, pani profesor nie wyjaśnia.

Z uznaniem trzeba jednak zauważyć, że kibiców ma Komorowski coraz więcej. Tworzy się wręcz wokół niego i jego partii blok prawdziwie jednolitofrontowy – od Urbana po Giertycha, od Jaruzelskiego po Niesiołowskiego, od Pastusiaka po Krzaklewskiego. Od zakładów karnych do szpitali psychiatrycznych – można by rzec, nie myląc się specjalnie.

Komentarze
Estera Flieger: Po spotkaniu Karola Nawrockiego z Donaldem Trumpem politycy KO nie wytrzymali ciśnienia
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Donald Tusk w orędziu mówi językiem PiS. Ale oferuje coś jeszcze
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Nie wykręcajcie nam rąk patriotyzmem, czyli wojna pod flagą biało-czerwoną
Komentarze
Jacek Nizinkiewicz: Grzegorz Braun testuje siłę państwa. Czy może więcej i pozostanie bezkarny?
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Komentarze
Kazimierz Groblewski: Ktoś powinien mocniej zareagować na antysemityzm Grzegorza Brauna
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne