Reklama

Komentarz Bartosz Węglarczyka po wyborze Donalda Tuska na szefa Rady Europejskiej

Wybór Donalda Tuska to dobra i ważna decyzja dla Polski. Jej znaczenia dla polityki wewnętrznej trudno przecenić.

Aktualizacja: 30.08.2014 21:30 Publikacja: 30.08.2014 20:55

Na jeden dzień warto zostawić na boku wewnątrzpolskie spory. Wybór Donalda Tuska na przewodniczącego Rady UE to historyczny dzień - nigdy wcześniej Polak nie zajmował tak ważnego międzynarodowego stanowiska. To dowód na to, że Polska przez ostatnie 25 lat przebyła niebywale długą i daleką drogę. To dowód na to, że Polska liczy się w zjednoczonej Europie.

W momencie, gdy na wschód od nas dzieją się tak dramatyczne rzeczy, Polska umocniła swoje miejsce w zachodniej demokracji. Nominacja Donalda Tuska oddala nas od Wschodu i zbliża nas do Zachodu. Bez względu na nasze własne oceny rządów premiera w Polsce, to dobry dzień dla nas wszystkich.

Złą informacją jest wybór Federici Mogherini na stanowisko szefowej unijnej dyplomacji. Nawet, jeśli stonuje swoje prorosyjskie wypowiedzi, to i tak wiemy, że jej zdaniem Europa powinna ustępować Rosji pola w jej strefie wpływów. Nowa komisarze UE ds. stosunków zewnętrznych uważa Władimira Putina za wybitnego polityka, którego nie należy izolować. Zadaniem polskiej dyplomacji będzie jej pilnowanie.

Europoseł Jarosław Wałęsa komentując ten wybór napisał na Twitterze: "Czy może być gorsza od obecnej?". Otóż może, jeśli - w przeciwieństwie do obecnej szefowej dyplomacji UE Lady Ashton - będzie chciała być aktywna i będzie budować realną siłę europejskiej dyplomacji. Bo będzie to dyplomacja, która niekoniecznie będzie chciała brać pod uwagę polski interes narodowy.

Wybór Donalda Tuska oznacza oczywiście prawdziwe trzęsienie ziemi na polskiej scenie politycznej. Odchodzi polityk, który zdominował w ostatnich latach naszą politykę. Czy ktokolwiek jest w stanie utrzymać jedność Platformy Obywatelskiej? Kto poprowadzi Polskę do wyborów w tym i następnym roku? Czy przedstawione ostatnio w Sejmie plany premiera Tuska będzie wprowadzał kolejny szef rządu?

Reklama
Reklama

Czy nowy premier będzie równie silny jak obecny? Kto odejdzie z rządu? Czy w sytuacji, gdy polski premier staje na czele Rady Europejskiej, Polska przyspieszy marsz do euro? Odpowiedzi na te pytania są kluczowe w momencie, gdy trwa wojna na Ukrainie i gdy decyduje się przyszłość  Sojuszu Północnoatlantyckiego. Zasługujemy na nie jak najszybciej, w ciągu dni, a nie tygodni.

Na jeden dzień warto zostawić na boku wewnątrzpolskie spory. Wybór Donalda Tuska na przewodniczącego Rady UE to historyczny dzień - nigdy wcześniej Polak nie zajmował tak ważnego międzynarodowego stanowiska. To dowód na to, że Polska przez ostatnie 25 lat przebyła niebywale długą i daleką drogę. To dowód na to, że Polska liczy się w zjednoczonej Europie.

W momencie, gdy na wschód od nas dzieją się tak dramatyczne rzeczy, Polska umocniła swoje miejsce w zachodniej demokracji. Nominacja Donalda Tuska oddala nas od Wschodu i zbliża nas do Zachodu. Bez względu na nasze własne oceny rządów premiera w Polsce, to dobry dzień dla nas wszystkich.

Reklama
Komentarze
Artur Bartkiewicz: KPO, CPK i oranżeria w kebabie, czyli spektakularna katastrofa rządu
Komentarze
Estera Flieger: Karol Nawrocki, czyli ludowy prezydent Polski
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Trumpizm po polsku? Przemówienie Karola Nawrockiego zwiastuje zmianę kursu prawicy
Komentarze
Bogusław Chrabota: Karol Nawrocki szybko zrezygnował z próby udawania dobrotliwego ojczulka narodu
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Karol Nawrocki składa przysięgę i idzie się bić, zwołując pisowskie wojsko
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama