Karol Nawrocki szybko zrezygnował z próby udawania dobrotliwego ojczulka narodu. Już w pierwszych słowach przedstawił swój wybór jako głos suwerena. Mówił, że „dalej tak rządzić się nie da”. Był to bez wątpienia policzek wymierzony Donaldowi Tuskowi i członkom jego gabinetu. Potem było jeszcze ostrzej i nie chodzi nawet o jego zdecydowany ton, ale obszary, które bez wątpienia będą polem walki z koalicją 15 października.
Czytaj więcej
Karol Nawrocki objął urząd prezydenta, ale jego orędzie przypominało raczej wezwanie do polityczn...
Jakie są pola konfrontacji prezydenta Karola Nawrockiego z rządem Donalda Tuska?
Najmocniejsze słowa padły w kontekście wymiaru sprawiedliwości. „Polska nie jest na ścieżce praworządności”, deklarował Nawrocki. „Prokurator krajowy jest nielegalnie wybrany”, a „sędziowie nie są bogami”. To zapowiedzi ostrego sporu i niezwykle trudnej współpracy w przywracaniu porządku w wymiarze sprawiedliwości. O ile można w ogóle mówić o elementarnym porozumieniu w kwestii winy za jego dewastację.
W kwestii realizowanych przez państwo projektów inwestycyjnych lekko nie będzie miał też Donald Tusk. Nawrocki uważa, że rząd Tuska wywrócił „dzieło” poprzedników. Z wielu zrezygnował, część zaniedbał, inne w najlepszym razie opóźnił. Stąd pomysł prezydenckiej ustawy o CPK. Czego miałaby dotyczyć? Co dekretować? Nie wiadomo, bo uwaga o „tradycyjnym kształcie” jest obarczona nie tylko ogólnością, ale brakiem wiedzy o stanie realizacji inwestycji.