Estera Flieger: Która godzina? Donald Tusk odpowiada: „Rozliczenia”

Chleba i rozliczeń. A wobec rosnących cen masła, tego drugiego nawet więcej. Widzieliśmy to już w USA: roztaczano wizję Donalda Trumpa wyprowadzanego w kajdankach, podczas gdy polityczny Święty Graal leżał zupełnie gdzieś indziej.

Publikacja: 05.12.2024 12:45

Estera Flieger: Która godzina? Donald Tusk odpowiada: „Rozliczenia”

Foto: Wojtek RADWANSKI / AFP

Donald Tusk znów się wściekł. „Rozliczenie PiS postępuje wolniej, bo nie wszyscy w koalicji zrozumieli, że bez rozliczenia nie będzie naprawy Rzeczypospolitej. I jeśli się wreszcie nie ogarną, sami zostaną przez ludzi rozliczeni” – napisał premier w serwisie X (dawniej Twitter), rugając koalicjantów. Czyli chleba i rozliczeń. A wobec rosnących cen masła, tego drugiego nawet więcej. 

Zdenerwowany nauczyciel wszedł do klasy i zapowiedział kartkówkę. Raptem dwa zdania, a „rozliczenia” padają trzykrotnie. Jeśli miał być to pokaz siły, wyszło odwrotnie.

Donald Tusk znów pisze o rozliczeniach, znów odgrywa szeryfa

Po pierwsze, premier zasłania się suwerenem: „Sami zostaną przez ludzi rozliczeni”. Gra szeryfa lub dobrego policjanta. Bardzo lubi tę rolę. Ale kreacja Donalda Tuska ma słaby punkt: brakuje w niej sprawczości. Szef rządu przyznaje właśnie, że nie panuje nad koalicjantami.  

Czytaj więcej

Szymon Hołownia odpowiada Donaldowi Tuskowi. „Ludzie czekają na sprawiedliwość, nie na teatr i zemstę”

Poza tym premier nie jest konsekwentny. Nie reaguje równie stanowczo, kiedy PSL sprzeciwia się związkom partnerskim czy aborcji. Wówczas jego komunikat brzmi zupełnie inaczej: sprowadza się raczej do prośby o zrozumienie sytuacji i deklaracji szczerych chęci. 

Po drugie, rozliczeni mają być wyłącznie koalicjanci, a nie premier. To prawda: PSL, Polska 2050 i Lewica z rządu nie wyjdą. Bo i jaką mają alternatywę? Ale KO ma osobny wagonik czy jedzie raczej na tym samym wózku? 

Rozliczenia nie będą głównym tematem poruszanym przy świątecznym stole

Wreszcie po trzecie, rozliczenia nie będą głównym tematem poruszanym przy świątecznym stole. Ani podczas kampanii. To prawda, na Twitterze premier zwraca się wyłącznie do żelaznego elektoratu, ale to wciąż za mało, by rządzić. Zresztą za chwilę głównym symbolem rozliczeń będzie wieniec, który szarpał Jarosław Kaczyński podczas miesięcznicy: każda kolejna komisja śledcza okazuje się dla koalicji rządzącej skórką od banana. Jak to ma naprawić Rzeczpospolitą – trudno stwierdzić. 

Czytaj więcej

Estera Flieger: Dobry car i złe alkotubki. Kiedy Donald Tusk padnie ofiarą własnego sukcesu?

Dexter, bohater popularnej w latach 90. kreskówki, próbował nauczyć się języka francuskiego przez sen: położył się ze słuchawkami na uszach, ale taśma się zacięła i opanował wyłącznie jeden zwrot: omlet z serem („omelette de fromage”). Zrobił na tym nawet spektakularną karierę (został popularnym wśród nastolatków celebrytą), ale w końcu ją zakończył, a przede wszystkim bardzo się zmęczył. Jeśli premier, pytany o godzinę, będzie wkrótce odpowiadał: „Rozliczymy PiS”, to znajdzie się w podobnym położeniu. To żadna nowa energia. Szybko się zapomina, że PiS przegrał również dlatego, że mówił głównie o Tusku.

Widzieliśmy to zresztą w USA: roztaczano przed wyborcami demokratów wizję Donalda Trumpa wyprowadzanego z rezydencji Mar-a-Lago w kajdankach, podczas gdy żadne postępowanie nie dało takiego wyniku, a polityczny Święty Graal leżał zupełnie gdzieś indziej.

Komentarze
Jerzy Haszczyński: Czy jeszcze nas interesuje los Polaków z Białorusi?
Materiał Promocyjny
Suzuki e VITARA jest w pełni elektryczna
Komentarze
Bogusław Chrabota: Stanowski. Nihilizm i małpiarnia
Komentarze
Zuzanna Dąbrowska: Strategia Trzaskowskiego, czyli zrozumieć powiat
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Krzysztof Stanowski na prezydenta. Kto powinien się bać tego happeningu?
Materiał Promocyjny
Warta oferuje spersonalizowaną terapię onkologiczną
Komentarze
Jacek Nizinkiewicz: Dlaczego Polacy powinni trzymać kciuki za prezydenturę Donalda Trumpa
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego