Reklama
Rozwiń

Rusłan Szoszyn: Dlaczego Donald Tusk nie powinien atakować białoruskich informatyków

Białoruscy informatycy pracujący w Polsce i posiadający Kartę Polaka to jeszcze „oni” czy jednak „my”? Premier Tusk powinien wiedzieć, że nie warto wrzucać w jednym tweecie odrębnych i często sprzecznych ze sobą skrótów myślowych. Ze szczucia na mniejszości narodowe jeszcze nigdy nic dobrego nie wynikło.

Publikacja: 17.06.2024 13:41

Premier RP Donald Tusk

Premier RP Donald Tusk

Foto: REUTERS/Aleksandra Szmigiel/File Photo

„A więc jeszcze raz. Sprowadzili SETKI TYSIĘCY migrantów z Azji i Afryki (zarabiając przy okazji na wizach) oraz rosyjskich i białoruskich »informatyków«, pomagając w budowie obcej agentury. Przykryć to chcą rasistowską propagandą. Liczą na krótką pamięć i siłę swojego wrzasku” – napisał (pisownia oryginalna) w niedzielę na swoim profilu na portalu X premier Donald Tusk.

Możemy jedynie się domyśleć, co autor miał na myśli. Niespecjalnie zanurzający się w burzliwą codzienność polskiej polityki odbiorca powinien zrozumieć, że chodzi o PiS, który sprowadził do kraju tłumy „tych złych”, czyli imigrantów z Azji i Afryki, oraz jakąś agenturę rosyjską i białoruską. Politycy często w swoich wypowiedziach dzielą otaczający ich świat na „my” kontra „oni”. To nieodzowna część walki politycznej nie tylko nad Wisłą. Problem polega na tym, że często ci „oni” to tak naprawdę „my”.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Komentarze
Jędrzej Bielecki: Pyrrusowe zwycięstwo Trumpa
Komentarze
Maciej Miłosz: Wiceminister obrony próbuje sił w stand-upie
Komentarze
Marek Kozubal: Sławomir Cenckiewicz, harcownik na czele BBN
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Po decyzji SN w sprawie wyborów prezydenckich. Polska musi iść do przodu
Komentarze
Bogusław Chrabota: Donald Tusk brnie w granicę. To bardzo ryzykowne