Reklama

Kto zna korytarze w Brukseli

Cios w samo serce PO zadaje Witold Gadomski w „Gazecie Wyborczej”: „Donald, nie kandyduj!” – apeluje. I uzasadnia. „Jeśli premier będzie każdy dzień zaczynał od przeglądania sondaży (…), kolejne lata będziemy żyli w marazmie” - pisze Joanna Lichocka w autorskim przeglądzie prasy

Aktualizacja: 19.09.2008 22:58 Publikacja: 19.09.2008 22:56

Wojciech Maziarski w „Newsweeku” odkrywa, że zgłaszane przez premiera Tuska pomysły, czyli „i esbeckie emerytury, i chemiczna kastracja, to znakomite wabiki na autorytarny elektorat PiS". Redaktor nie może ukryć oburzenia. „Jestem zażenowany, że muszę panu o tym przypominać, ale umówiliśmy się, że złodziejom nie obcinamy rąk (...), a gwałcicieli i pedofilów nie kastrujemy". Maziarski tym tonem do Tuska?! A skąd. Do rzecznika praw obywatelskich, który niebacznie pomysł poparł.

„Dziennik”

. Paweł Poncyljusz z PiS chwali szefa Komitetu Integracji Europejskiej z PO. „To, że decyzja negatywna (w sprawie stoczni) została zawieszona, to zasługa Dowgielewicza. On wykorzystał tzw. kontakty poziome z asystentami komisarzy" i „mógł pokazać, że zna korytarze w Brukseli”.

Trudno ocenić, która forma walki PiS z PO – krytyka czy pochwała – jest skuteczniejsza.

„Polityka”

Reklama
Reklama

równie mężnie jak „Newsweek" rozprawia się z pomysłami na temat kastracji. Jacek Żakowski chciałby, by premier „szybko, mocno i wyraźnie zdystansował się od takiej interpretacji swojej wypowiedzi, która służy niskim instynktom”. Na koniec dodaje: „bardzo o to proszę”.

Cios w samo serce PO zadaje Witold Gadomski w „Gazecie Wyborczej”: „Donald, nie kandyduj!” – apeluje. I uzasadnia. „Jeśli premier będzie każdy dzień zaczynał od przeglądania sondaży (...), kolejne lata będziemy żyli w marazmie”. „Zaciera się granica między realnym programem rządu a działaniami PR”. „Ciągnąca się nieustannie kampania wyborcza paraliżuje państwo”. Zdaniem autora gdyby Tusk wskazał innego kandydata, „narzuciłby scenie politycznej własny scenariusz” i „pokazałby się jako polityk poważny, a nie produkt specjalistów od PR”. Nic dodać, nic ująć (o czym w „Rzeczpospolitej” piszemy od miesięcy).

„Dziennik”

. Paweł Reszka wyjaśnia linię swej gazety w sprawie lustracji po opublikowaniu artykułu dotyczącego współpracy Aleksandra Wolszczana z SB. „Oceny moralnej postępowania profesora musimy dokonać każdy w swoim sumieniu. I taka jest linia gazety w tej sprawie". Hm, dzień wcześniej na tej samej stronie widziałam wielki tytuł „Bronimy Wolszczana" i że „nie można astronoma zostawić bez obrony". Nieaktualne?

Wojciech Maziarski w „Newsweeku” odkrywa, że zgłaszane przez premiera Tuska pomysły, czyli „i esbeckie emerytury, i chemiczna kastracja, to znakomite wabiki na autorytarny elektorat PiS". Redaktor nie może ukryć oburzenia. „Jestem zażenowany, że muszę panu o tym przypominać, ale umówiliśmy się, że złodziejom nie obcinamy rąk (...), a gwałcicieli i pedofilów nie kastrujemy". Maziarski tym tonem do Tuska?! A skąd. Do rzecznika praw obywatelskich, który niebacznie pomysł poparł.

Reklama
Komentarze
Marek Cichocki: Polacy starają się być konsekwentnie polscy
Komentarze
Bogusław Chrabota: Statek Nawrockiego płynie na rafy
Komentarze
Tomasz Krzyżak: Czy Karol Nawrocki poskarżył się papieżowi na Donalda Tuska?
analizy
Jerzy Haszczyński: Polska i G20. Sikorski walczył o spełnienie marzenia Kaczyńskiego
Komentarze
Ambasada Indii: Nie zaczęliśmy współpracować z Rosją, by kupować tanią rosyjską ropę
Reklama
Reklama