Z racji historycznego charakteru wyścig będzie miał wiele odniesień do dawnych czasów. Odbędzie się niemal wyłącznie na włoskich drogach. Trasa prowadzi przez 17 z 21 regionów, bo wszystkich nie udało się pomieścić w programie.
Sardynia została wybrana na miejsce startu jako hołd dla Giuseppe Garibaldiego, XIX-wiecznego bojownika, dla którego „Włochy były religią całego życia". Osiadły na wysepce Caprera u wybrzeży Sardynii, opracowywał plan pokonania zaborców z Austrii i zjednoczenia kraju.
Ku pamięci
Giro ma też wielu sportowych bohaterów, którym wypada złożyć głęboki ukłon. Dla nich religią życia było kolarstwo. 11. etap rozpocznie się w Ponte a Ema na przedmieściach Florencji, spod rodzinnego domu Gino Bartalego, gdzie dziś znajduje się muzeum trzykrotnego zwycięzcy wyścigu i włoskiego bohatera, który podczas wojny ocalił kilkuset Żydów.
Jego wieloletni pojedynek z Fausto Coppim budował legendę Giro, był tak angażujący, że dzielił Włochów na dwa obozy także politycznie.
14. etap ruszy z Castellanii. Tam wychowywał się Coppi, który pięć razy kończył Corsa Rosa na najwyższym stopniu podium. Meta etapu została wyznaczona w Santuario di Oropa, zwanym także Górą Pantaniego. Zmarły w 2004 roku, prawdopodobnie w wyniku przedawkowania narkotyków – choć ostatnio media sugerują, że pomogła mu w tym mafia – Marco Pantani na podjeździe pod Oropę w 1999 roku odniósł piękne samotne zwycięstwo. Był wtedy bożyszczem Włoch.