To kolejne krytyczne uwagi do przygotowanego przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego projektu nowelizacji. Opisaliśmy go w ubiegłym tygodniu w tekście „[link=http://www.rp.pl/artykul/320987.html?preview=tak]Ministerstwo idzie na wojnę z internautami[/link]". Po jego publikacji minister Bogdan Zdrojewski oświadczył, że przygotowane przez niego przepisy nie przewidują rejestracji stron internetowych, tylko rzeczywistej prasy wydawanej w sieci. Wielu prawników uważa jednak, że z tekstu projektu wynika co innego. Do takich samych wniosków doszła Izba Wydawców Prasy, która oceniała propozycję zmiany ustawy w konsultacjach społecznych. Zdaniem Jacka Wojtasia z IWP nieprecyzyjne przepisy rzeczywiście rodzą obawy, że setki tysięcy stron internetowych będą podlegać obowiązkowej rejestracji.
– Uważamy, że osoba pisząca i tworząca strony WWW sama powinna decydować, czy chce być uznana za prasę, czy też nie. Jeśli chce być traktowana jak prasa – z pełnymi konsekwencjami wynikającymi z prawa prasowego, a więc zarówno z przywilejami (np. łatwiejszy dostęp do informacji publicznych, system akredytacji, ochrona tajemnicy źródeł informacji), jak i z obowiązkami (np. autoryzacja, publikacja sprostowań) – powinna się zarejestrować. W przeciwnym razie, nie trzeba by tego robić – tłumaczy Wojtaś.
Dlatego też IWP proponuje własne definicje prasy, dziennika i czasopisma. Przykładowo: dziennikiem miałby być „informacyjny druk oraz zarejestrowany bądź koncesjonowany przekaz za pomocą dźwięku i/lub obrazu, ukazujący się częściej niż raz w tygodniu". Dzięki takiemu brzmieniu, zdaniem Izby, za dziennik uznawano by tylko to, co jest zarejestrowane, nie byłoby natomiast obowiązku samej rejestracji. Innymi słowy, nawet jeśli strona internetowa spełniłaby wszystkie przesłanki decydujące o uznaniu ją za dziennik, ale nie zostałaby zarejestrowana, nie byłaby dziennikiem.
To niepierwsza organizacja, która zgłosiła zastrzeżenia do projektu zmian w [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=0E3D9E4895D2D61FD167D6CD28E8EDF6?id=71966]prawie prasowym[/link]. Jak informowaliśmy wcześniej, podobne obawy ma Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji i Helsińska Fundacja Praw Człowieka.
Zgodnie z projektem MKiDN „publikacje prasowe ukazujące się wyłącznie w formie elektronicznej podlegają rejestracji". Szkopuł w tym,że przepisy nie definiują publikacji prasowej, co rodzi obawę, że może zostać za nie uznana nawet strona domowa czy blog. Tym bardziej że już pod rządami obecnej ustawy sądy wydają wyroki skazujące za brak rejestracji serwisów internetowych.