Z prywatnością na portalach trzeba uważać

W sieci łatwo się pod kogoś podszyć. Ofiarą cyberstalkingu padają nie tylko osoby fizyczne, ale też firmy. Dane pochodzą z portali społecznościowych

Aktualizacja: 24.01.2012 08:13 Publikacja: 24.01.2012 07:20

Z prywatnością na portalach trzeba uważać

Foto: sxc.hu

 

Kilka tygodni temu policjanci ze Złotoryi zatrzymali 24-latka, który wykorzystał zdjęcia i dane osobowe kobiet zamieszczone na portalu społecznościowym i założył im profile na portalach erotycznych. Kobiety zaczęły być nękane propozycjami erotycznymi.

– Na razie ustaliliśmy, że podszył się pod tożsamość trzech kobiet, ale postępowanie w tej sprawie trwa – mówi aspirant Piotr Klimaszewski z Komendy Powiatowej Policji w Złotoryi.

Nie tylko osoby fizyczne

Od czerwca 2011 r. stalking, czyli m.in. podszywanie się pod inną osobę, wykorzystywanie jej wizerunku lub jej danych osobowych w celu wyrządzenia szkody majątkowej lub osobistej, jest przestępstwem. Ministerstwo Sprawiedliwości nie ma jeszcze danych dotyczących karania za to przestępstwo. Eksperci twierdzą, że takich spraw będzie coraz więcej.

– To wynika z popularności portali społecznościowych. Wielu poszkodowanych nie zgłasza tego organom ścigania, bo nie wie, że kradzież tożsamości w Internecie to przestępstwo – uważa Piotr Błaszczeć, biegły sądowy z zakresu bezpieczeństwa IT.

Szkody wyrządzone przez kradzież tożsamości w Internecie mogą być różne. Od utraty wizerunku po konkretne straty finansowe.

– Zjawisko phishingu, czyli podszywania się cyberprzestępców pod banki, jest także kradzieżą tożsamości celem dokonania kradzieży pieniędzy osób, które dadzą się oszukać – mówi Zbigniew Engiel z firmy Mediarecovery.

Ofiarą kradzieży tożsamości padają nie tylko osoby fizyczne, ale i firmy. Proceder polega na podszywaniu się pod renomowane firmy z wykorzystaniem ich znaku towarowego i w ten sposób przekierowywaniu aktywności internautów na specjalnie utworzoną stronę. Jej właściciel zarabia dzięki temu na reklamach. Tak właśnie ostatnio została poszkodowana znana polska firma z branży budowlanej.

– Analizujemy dopiero sprawę i podejmiemy decyzję, co robić dalej – mówi prawnik obsługujący tę firmę, prosząc o zachowanie anonimowości.

Zdaniem specjalistów od IT ustalenie cyberprzestępcy od strony informatycznej nie jest skomplikowane, rodzi jednak problemy organizacyjno-prawne. Dane w Internecie są rozproszone. Nierzadko korespondencja osoby prywatnej z administratorem strony przynosi niewiele.

Konieczna ostrożność

– Dlatego konieczne jest zgłoszenie sprawy na policję, ponieważ to ona ma uprawnienia, aby wystąpić do właściciela serwisu o numer IP, z którego logowano się do danego konta na portalu – mówi Zbigniew Engiel.

Mec. Piotr Niezgódka, partner w firmie Kochański Zięba Rąpała, zwraca uwagę, że w przypadku najpopularniejszego portalu społecznego Facebooka procedura może być utrudniona i długotrwała.

– Dostęp do tego rodzaju danych z Facebooka można uzyskać poprzez spółkę, która ma siedzibę w Irlandii lub w USA. Facebook powołuje się na prawo stanowe obowiązujące w Kalifornii, w której ma siedzibę – mówi mec. Niezgódka. – Ponadto Facebook w regulaminie szeroko wyłącza swoją odpowiedzialność za naruszenia i nie blokuje fałszywego konta automatycznie.

Zbigniew Engiel uważa, że na portalach społecznościowych internauci nie powinni zbytnio afiszować się swoją prywatnością, ograniczyć dostęp do profilu tylko do znajomych oraz przyjmować do tego grona wyłącznie osoby znane w rzeczywistości, a nie wirtualnie.

Co mówią przepisy

Grożą surowe sankcje karne

Kradzież tożsamości to przestępstwo z art. 190a § 2 kodeksu karnego. Przepis ten stanowi, że kto podszywa się pod inną osobę, wykorzystuje jej wizerunek lub inne jej dane osobowe w celu wyrządzenia jej szkody majątkowej lub osobistej, podlega karze pozbawienia wolności do trzech lat. Jeśli w odpowiedzi na działanie stalkera pokrzywdzony targnie się na swoje życie, kara pozbawienia wolności wzrasta do dziesięciu lat. Przestępstwo to jest ścigane na wniosek pokrzywdzonego.

Kilka tygodni temu policjanci ze Złotoryi zatrzymali 24-latka, który wykorzystał zdjęcia i dane osobowe kobiet zamieszczone na portalu społecznościowym i założył im profile na portalach erotycznych. Kobiety zaczęły być nękane propozycjami erotycznymi.

– Na razie ustaliliśmy, że podszył się pod tożsamość trzech kobiet, ale postępowanie w tej sprawie trwa – mówi aspirant Piotr Klimaszewski z Komendy Powiatowej Policji w Złotoryi.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
W sądzie i w urzędzie
Nowa funkcja w mObywatelu. Przyda się na starość
Prawo drogowe
Trudniej będzie zdać egzamin na prawo jazdy. Wchodzi w życie "prawo Klimczaka"
Praca, Emerytury i renty
Część seniorów dostanie w lipcu dwa przelewy. Zasady wypłaty renty wdowiej
Edukacja i wychowanie
Jakie są najlepsze uczelnie w Polsce? Opublikowano ranking Perspektywy 2025
Zawody prawnicze
Ranking kancelarii prawniczych 2025. Znamy zwycięzców