Puchar świata w rugby. Finał większy niż inne

Po 28 latach drużyny Nowej Zelandii i Afryki Południowej w sobotę znów zmierzą się w meczu o tytuł mistrzów świata.

Publikacja: 25.10.2023 03:00

Nowa Zelandia w drodze do finału pokonała Argentynę po meczu, który był jak efektowny trening

Nowa Zelandia w drodze do finału pokonała Argentynę po meczu, który był jak efektowny trening

Foto: FRANCK FIFE / AFP

Dla miłośników dyscypliny taki mecz to zawsze święto. A tak się jednak składa, że sobotnie spotkanie (początek o 21.00) o puchar Williama Webba Ellisa jest ciągiem dalszym jednej z najtrwalszych i najbardziej intensywnych rywalizacji w sporcie, tym bardziej że zdarza się średnio raz na pokolenie.

Rywalizacja All Blacks (Nowej Zelandii) i Springboks (RPA, nazwa pochodzi od niezwykle sprawnego gatunku antylop, po polsku: skoczników antylopich) liczy ponad 100 lat, lecz w finale Pucharu Świata te dwie drużyny spotkały się wcześniej raz, na stadionie Ellis Park w Johannesburgu w 1995 roku.

Puchar Świata w rugby. Kiedy mecz finałowy?

Był to mecz, którego znaczenie przekroczyło granice sportu. Trudno, żeby było inaczej, jeśli Republika Południowej Afryki jako kraj właśnie uwolniony od mroków apartheidu, po raz pierwszy pełniący rolę gospodarza imprezy – zwycięża 15:12 drużynę, którą chce pokonać bardziej niż jakąkolwiek inną.

Czytaj więcej

Puchar Świata w rugby. Nowa Zelandia w finale

Losy pucharu rozstrzygnęła wówczas dogrywka, którą z trybuny honorowej śledził Nelson Mandela. Zdjęcie uśmiechniętego prezydenta w zielonej koszulce reprezentacyjnej, wręczającego puchar białemu kapitanowi Françoisowi Pienaarowi (rugby w RPA przez lata było sportem białych), stało się jednym z ikonicznych, dającym nadzieję obrazów podsumowujących trudną historię XX wieku.

Chociaż historia rugby w RPA zaczęła się dużo wcześniej, to od 1995 roku można mówić, że sport ten odegrał niezwykłą rolę w przezwyciężaniu podziałów rasowych i wspieraniu jedności wśród obywateli.

Czytaj więcej

Puchar Świata w rugby. Afryka Południowa będzie bronić tytułu

Kolejne zwycięstwa Springboks w latach 2007 i 2019 zjednoczyły naród. Choć trudności nie minęły, to przynajmniej rugby w RPA wykracza poza klasę oraz rasę, wciąż zapewniając – może nietrwale, ale powtarzalnie – obszary społecznego porozumienia.

Rugby łączy pokolenia

Pokonani w 1995 roku All Blacks, którzy w pewien sposób sprowadzeni zostali wówczas do roli świadków wyjątkowych wydarzeń, nie zapomnieli tamtych chwil i zapewne przez te trzy dekady czekali na szansę skreślenia lub wyparcia wspomnień.

Teraz nadchodzi szansa, by w obecności 80 tysięcy kibiców na Stade de France i przed setkami milionów telewidzów w 186 krajach (szykują się kolejne rekordy oglądalności) przypomnieć, że w Nowej Zelandii rugby jest niemal religią, że to nie tylko sport, ale sposób życia. Narodowa drużyna jest tam czczona jak żadna inna, a kultowa czarna koszulka ze srebrną paprocią to symbol narodowej dumy.

Rugby w tym liczącym nieco ponad 5 mln mieszkańców kraju pojawiło się już w latach 70. XIX wieku i szybko zostało siłą jednoczącą kraj. Słynne tournée All Blacks po Wyspach Brytyjskich w 1905 roku, podczas którego przybysze byli niepokonani, ugruntowało miejsce sportu w sportowej tradycji Nowej Zelandii.

To więc coś więcej niż gra – raczej wspólne doświadczenie, nie tylko rodzinne. Podczas ważnych meczów zatrzymuje się ruch w miastach, bo małe i duże społeczności gromadzą się wokół telewizorów.

Czytaj więcej

Przypadek Simony Halep pokazuje, że w walce z dopingiem nie zawsze wygrywa prawda

Rugby wypełnia luki pokoleniowe oraz wzmacnia poczucie przynależności, także Maorysów, czyli rdzennej ludności Nowej Zelandii, której tradycyjny taniec wojenny haka stał się częścią procesu łączenia kultur.

Po 1995 roku obie drużyny wciąż miały liczne powody, by się chwalić. Nowa Zelandia i RPA wygrały Puchar Świata jeszcze po dwa razy, chociaż nigdy po bezpośredniej walce w finale. Ich mecze, nie tylko wedle tych najbardziej zakochanych w walce piętnastek potężnych, szybkich i walecznych mężczyzn biegających za jajowatą piłką, są mniej więcej tym, czym byłaby rywalizacja Brazylii i Argentyny w finale piłkarskiego mundialu.

Przynajmniej w kilkunastu krajach warto dodać dopisek: „Z dużo większym niż w piłce nożnej dodatkiem pasji, energii, emocji, a także poczucia wspólnoty i poświęcenia”.

Puchar świata w rugby. Gdzie oglądać finał Nowa Zelandia - RPA

Staną więc naprzeciwko siebie trzykrotni mistrzowie globu. Springboks zajmują pierwsze miejsce w rankingu światowym, All Blacks są na drugim miejscu. Trudno wymyślić lepszy finał.

Stwierdzić, kto wygra – niezwykle trudno. Drużyna RPA przegrała z Irlandią w fazie grupowej, ale ta porażka nie wpłynęła na możliwość obrony tytułu. Mecze rundy pucharowej, ćwierćfinałowy z Francją i półfinałowy z Anglią, Springboks wygrali jednym punktem.

Nowozelandczycy też mieli niełatwą drogę do finału. Można wręcz rzec, że trudności widać było jeszcze przed turniejem, gdyż podczas sparingu z RPA All Blacks przegrali w Twickenham aż 7:35, czyli najwyżej w historii, a później na otwarcie Pucharu Świata ulegli Francuzom.

Transmisja w Polsacie Sport Extra

Najbardziej rozpoznawalna drużyna rugby na świecie do ćwierćfinału wydawała się odrobinę słabsza niż zwykle, ale ćwierćfinał przeciwko Irlandii przywrócił wiarę w moc All Blacks i słusznie, gdyż półfinał z Argentyną wygrany 44:6 bardziej przypominał efektowny trening niż rywalizację na szczytach rugby.

Finalistów dzielą kontynenty, różni przeszłość oraz sposób rozwoju dyscypliny, łączą zaś talent i determinacja zawodników oraz faza rozwoju reprezentacji. Trener Nowej Zelandii Ian Foster zostanie zmieniony po Pucharze Świata niezależnie od wyniku, podobnie jak prowadzący RPA Jacques Nienaber. Drużyny opuszczą kapitanowie: Sam Cane (All Blacks) oraz Siya Kolisi (Springboks), a także spora grupa sław. Taki mecz już się nie powtórzy.

Warto patrzeć i poczuć atmosferę, a także pojąć, czym było i jest rugby, dlaczego rozdzierającą angielskie serca porażkę z RPA oglądało więcej osób niż koronację Karola III, albo dlaczego 62 proc. telewidzów francuskich (16,5 mln) patrzyło, jak ich drużyna przegrywa ćwierćfinał. Nie ma w rugby czasu na nudę.

Dla miłośników dyscypliny taki mecz to zawsze święto. A tak się jednak składa, że sobotnie spotkanie (początek o 21.00) o puchar Williama Webba Ellisa jest ciągiem dalszym jednej z najtrwalszych i najbardziej intensywnych rywalizacji w sporcie, tym bardziej że zdarza się średnio raz na pokolenie.

Rywalizacja All Blacks (Nowej Zelandii) i Springboks (RPA, nazwa pochodzi od niezwykle sprawnego gatunku antylop, po polsku: skoczników antylopich) liczy ponad 100 lat, lecz w finale Pucharu Świata te dwie drużyny spotkały się wcześniej raz, na stadionie Ellis Park w Johannesburgu w 1995 roku.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Inne sporty
Rośnie kadra reprezentacji Polski na igrzyska w Paryżu. Cztery szanse na medale
kajakarstwo
Polacy już błyszczą w Lublanie. Klaudia Zwolińska wicemistrzynią Europy
Inne sporty
Startują mistrzostwa Europy. Polacy liczą na medale
szachy
Garri Kasparow o dzisiejszej Rosji. "Puste deklaracje wzmacniają Putina"
Konflikty zbrojne
Garri Kasparow dla "Rz": Donald Tusk wie, że wojna trwa. Władimir Putin może ruszyć dalej