Cztery lata temu drużyny Anglii i Afryki Południowej grały w finale w Jokohamie, rugbyści z Afryki wygrali wówczas 32:12 pozostawiając drużynę Red Roses (czerwona róża to herb angielskiej reprezentacji) w przekonaniu, że do przełamania tej dominacji trzeba nadzwyczajnej mobilizacji. Czas minął szybko, ale bukmacherzy w 2023 roku nadal byli przekonani, że RPA ma reprezentację znacznie mocniejszą od angielskiej, nawet jeśli rywale byli jedyną drużyną, która przeszła fazę grupową obecnego PŚ bez porażki, także w ćwierćfinale prezentowała się doskonale, pięć meczów, pięć zwycięstw (z Argentyną, Japonią, Chile, Samoa i Fidżi) – to dawało nadzieję w kraju, który wymyślił rugby.