Tragedia w Afganistanie jest udokumentowana

Na podstawie zeznań prokuratura nie ustali, kto wydał rozkaz. Odpowiedź jest w wojskowych dokumentach

Aktualizacja: 23.11.2007 11:28 Publikacja: 23.11.2007 02:40

Prokuratura łatwo może ustalić, kto wydał rozkaz żołnierzom, którzy w połowie sierpnia ostrzelali afgańską wioskę. Wszystkie informacje na ten temat są w dzienniku działań bojowych.

Dokument jest w dowództwie polskiego kontyngentu w Afganistanie w bazie Bagram.

– Dziennik działań bojowych jest tajny, ale prokuratura może przecież wystąpić o wgląd do niego – mówi „Rz” polski oficer, który brał udział w przygotowywaniu misji w Afganistanie.

„Rz” zapytała, czy śledczy badają zapisy z dziennika, w którym odnotowane są wszystkie operacje polskich żołnierzy w Afganistanie oraz zapisy wydawanych rozkazów. – Na razie nie mogę odpowiedzieć na to pytanie – stwierdził prokurator Karol Frankowski z Naczelnej Prokuratury Wojskowej w Poznaniu.

Rozmówcy „Rz” twierdzą, że informacje o tym, kto wydał rozkaz, może mieć tylko jeden z zatrzymanych kilka dni temu żołnierzy – mjr Olgierd C., dowódca bazy Wazi-Kwa, szef oddziału bojowego. „Rz” jako pierwsza poinformowała, że znalazł się on wśród zatrzymanych.

Reklama
Reklama

– Przekazał rozkaz swoim podwładnym, którzy go wykonali. Żołnierze nie znają szczegółów, nawet o nie nie pytają – mówi informator „Rz”.Jak podała wczoraj „Gazeta Wyborcza”, rozkaz ostrzelania trzech afgańskich wiosek żołnierze dostali jeszcze przed wyjazdem z bazy Wazi-Kwa.

Natomiast mjr Olgierd C. miał zeznać, że ostrzelanie wioski to był wypadek.

Skoro pojawiają się rozbieżności w zeznaniach zatrzymanych, prokuratorzy powinni sięgnąć do dokumentów wojskowych, zwłaszcza do dziennika działań bojowych.

– Mam wrażenie, że tego nie zrobili. Nie mam co prawda wiedzy, ale na podstawie informacji z uzasadnienia sądu o zatrzymaniu żołnierzy, to jasno wynika. Uzasadnienie oparte jest tylko na zeznaniach zatrzymanych – mówi rozmówca „Rz”.

Zastanawiające jest też, dlaczego prokuratorzy nie przesłuchali najważniejszych polskich dowódców: gen. Marka Tomaszyckiego, dowódcy naszego kontyngentu w Afganistanie, płk. Adama Stęka, dowódcy grupy bojowej, gen. Bronisława Kwiatkowskiego, dowódcy Dowództwa Operacyjnego, które nadzoruje misje wojskowe z kraju. „Rz” ujawniła ten fakt kilka dni temu.

W związku z ostrzelaniem wioski i śmiercią cywilów przed tygodniem zatrzymano siedmiu żołnierzy.

Reklama
Reklama

Sześciu prokuratura zarzuciła zabójstwo ludności cywilnej, za co grozi od 12 lat więzienia do dożywocia.

Siódmemu postawiono zarzut ataku na niebroniony obiekt cywilny, zagrożony karą 25 lat więzienia.

Prokuratura łatwo może ustalić, kto wydał rozkaz żołnierzom, którzy w połowie sierpnia ostrzelali afgańską wioskę. Wszystkie informacje na ten temat są w dzienniku działań bojowych.

Dokument jest w dowództwie polskiego kontyngentu w Afganistanie w bazie Bagram.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Reklama
Służby
Pożar w Ząbkach pod lupą służb. Ustaliliśmy, jakie stawiają hipotezy
Służby
Tomasz Siemoniak na granicy z Litwą. Postawił Niemcom warunek
Służby
Przerzut migrantów: szlak wiedzie teraz przez Białoruś i Litwę
Służby
Donald Tusk: Od 7 lipca wracają kontrole graniczne na granicy z Niemcami i Litwą
Służby
Straż Graniczna komentuje głośne nagranie. „To nie migranci, lecz funkcjonariusze”
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama