Antyrosyjskie sankcje. Amerykanie dobrali się do doradców finansowych

Departament Sprawiedliwości USA wziął pod lupę doradców inwestycyjnych, fundusze wysokiego ryzyka, kancelarie prawne i doradców finansowych — wszystkich w tej branży, którzy mogą pomagać Rosjanom w zarządzaniu majątkiem poza krajem.

Publikacja: 22.04.2023 12:29

Rosyjski miliarder Roman Abramowicz

Rosyjski miliarder Roman Abramowicz

Foto: Bloomberg

— Ludzie, którzy siedzą w bankach najczęściej nie przejmują się amerykańskimi sankcjami, praniem brudnych pieniędzy i obawami przed oszustwami. Wszystko tylko musi im pasować do prowadzonych rachunków – powiedział Bloombergowi Andrew Adams, szef Kleptocapture, założonej przez Departament Sprawiedliwości USA grupy zajmującej się śledzeniem brudnych pieniędzy. Jego zdaniem takie praktyki są powszechne wśród bankierów, menedżerów finansowych, w niektórych przypadkach także doradców inwestycyjnych, oraz ekspertów prowadzących zagraniczne fundusze hedgingowe lub kapitałowe. Zdaniem Bloomberga, to co mówi Adams można postrzegać jako ostrzeżenie przed nasileniem amerykańskiej kampanii mającej na celu wyeliminowanie osób unikających sankcji. Chodzi o to, by obłożeni sankcjami Rosjanie i ich firmy nie mieli już dokąd uciekać ze swoim majątkiem.

Czytaj więcej

Dubaj i Cypr zamykają konta Rosjan. Bogacze zszokowani

Kryptowaluty też pod lupą

Śledczy przyglądają się również, w jaki sposób kryptowaluta może zostać wykorzystana do kamuflowania transakcji dotyczących towarów podlegających ograniczeniom lub kierowania płatności na poziomie detalicznym na rzecz oligarchów, firm objętych sankcjami lub rosyjskich bojówek.

Według Andrew Adamsa amerykańskie i zachodnioeuropejskie instytucje finansowe stosunkowo dobrze stosują się do nowej rzeczywistości. — Istnieją jednak części świata, w których ta kultura nie istnieje — przyznaje amerykański śledczy. Kleptocapture stosuje szereg nowatorskich i tajnych taktyk, aby identyfikować i ścigać firmy oraz osoby ukrywające aktywa bogatych Rosjan i pomagające finansować rosyjską machinę wojenną w Ukrainie. — Nie zawsze działamy otwarcie przekazując wezwanie sądów, bo nie mamy nadziei, że ludzie przekażą nam informacje. Prowadzimy operacje w których precyzyjnie uderzamy w cel i wspomagamy się tajnymi współpracownikami — tłumaczy. Andrew Adams został wybrany na szefa grupy zadaniowej w 2022 roku. Teraz wykorzystuje doświadczenia z lat ścigania przestępczości zorganizowanej, kiedy był asystentem prokuratora generalnego na Manhattanie. Śledzili wówczas napływ nielegalnie zdobytych funduszy, technologii i materiałów wykorzystywanych do działań wojennych.

Adams odmówił podania nazw konkretnych firm, osób lub regionów, na których skupiają się jego śledczy. Ale część z nich można wyśledzić czytając informacje o konfiskatach luksusowych aktywów należących do bogatych Rosjan, w tym jachtów, prywatnych odrzutowców i nieruchomości. Departament Sprawiedliwości ujawnił również, że grupa zadaniowa przejęła lub zatrzymała rosyjskie aktywa o wartości ponad 500 milionów dolarów w ciągu ostatniego roku od rozpoczęcia wojny. Stany Zjednoczone chcą przekazać te fundusze Ukrainie, aby pomóc w odbudowie.

Czytaj więcej

Węgry rezygnują z udziałów w rosyjskim banku. Sankcje USA miały go „zrujnować”

Już są pierwsze aresztowania

Kleptocapture wykorzystuje także kreatywne sposoby wciągnięcia w swoją działalność instytucji finansowych i innych firm. Skłania je między innymi do ujawnienia informacji, w tym nakazów i oświadczeń składanych pod przysięgą, o firmach „wydmuszkach” ukrywających prawdziwą własność aktywów. I są już efekty takiej strategii: firmy ubezpieczeniowe np. anulowały polisy na samoloty używane przez bogatych Rosjan, skutecznie je uziemiając. — Niestety zdarza się, że nadal na całym świecie działają doradcy inwestycyjni lub kancelarie prawne , które umożliwiają i ułatwiają ukrywanie rosyjskich majątków za pośrednictwem rachunków powierniczych i tworzenie firm — wydmuszek – powiedział Adams. Ale są i konkretne efekty.

Na początku kwietnia 2023 Stany Zjednoczone i Wielka Brytania ogłosiły sankcje wobec kluczowych doradców rosyjskich miliarderów Romana Abramowicza i Aliszera Usmanowa. Udowodnili im, że pomogli oligarchom ukryć ich majątek. Dwóch Cypryjczyków — doradca finansowy Demetris Ioannides i prawnik Christodoulos Vassiliades zostało oskarżonych o pomaganie Rosjanom w przekazywaniu ich majątku krewnym lub funduszom powierniczym, które są poza zasięgiem sankcji. To z kolei doprowadziło amerykańskich śledczych do innych doradców, którzy działają w firmach off-shore i nadal umożliwiają rosyjskim oligarchom unikać sankcji USA i korzystać z aktywów, które są lub powinny zostać zamrożone.

Czytaj więcej

Roman Abramowicz przekazał swoim dzieciom miliardy dolarów

Teraz będzie trudniej

Po fali zajęć rosyjskich jachtów i samolotów, zanim zostały one przeniesione do jurysdykcji przyjaznych oligarchom, Kleptocapture koncentruje się teraz na lokalizacjach geograficznych lub technologiach, w których naruszenia są trudniejsze do wykrycia. — Niestety nadal istnieją jurysdykcje, które obsługują sankcjonowanych oligarchów i udostępniają im swoje systemy finansowe. Czasami robią to w sposób uniemożliwiający nam zbadanie sprawy. Mogą także ułatwiać transakcje zawierane w dolarach amerykańskich za pośrednictwem firm fasadowych. To z kolei uniemożliwia przypisanie ostatecznego beneficjenta do konkretnej osoby objętej sankcjami — ujawnił amerykański śledczy.

Kongres USA niedawno upoważnił Departament Sprawiedliwości do przekazywania na Ukrainę dochodów z aktywów przejętych z powodu naruszenia sankcji. Nie obejmuje to jednak aktywów, takich jak samoloty, zatrzymanych na mocy naruszeń kontroli eksportu. Na razie Amerykanie gotowi są do przelania na ukraińskie konta około 5,4 mln dolarów. — Będzie tego znacznie więcej. Już w tej chwili mama kolejną transze, tym razem kilkaset milionów dolarów — zapewnia Andrew Adams.

— Ludzie, którzy siedzą w bankach najczęściej nie przejmują się amerykańskimi sankcjami, praniem brudnych pieniędzy i obawami przed oszustwami. Wszystko tylko musi im pasować do prowadzonych rachunków – powiedział Bloombergowi Andrew Adams, szef Kleptocapture, założonej przez Departament Sprawiedliwości USA grupy zajmującej się śledzeniem brudnych pieniędzy. Jego zdaniem takie praktyki są powszechne wśród bankierów, menedżerów finansowych, w niektórych przypadkach także doradców inwestycyjnych, oraz ekspertów prowadzących zagraniczne fundusze hedgingowe lub kapitałowe. Zdaniem Bloomberga, to co mówi Adams można postrzegać jako ostrzeżenie przed nasileniem amerykańskiej kampanii mającej na celu wyeliminowanie osób unikających sankcji. Chodzi o to, by obłożeni sankcjami Rosjanie i ich firmy nie mieli już dokąd uciekać ze swoim majątkiem.

Pozostało 86% artykułu
Gospodarka
Ekonomiści o prognozach i wyzwaniach dla polskiej gospodarki. „Czasu już nie ma”
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Wiceminister Maciej Gdula: Polska nauka musi się wyspecjalizować
Gospodarka
Nacjonalizacja po rosyjsku: oskarżyć, posadzić, zagrabić
Gospodarka
Amerykański kredyt 20 mld dol. dla Ukrainy spłaci Putin
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Gospodarka
Polacy mają dość klimatycznych radykałów