Rynki z dużą rezerwą podchodzą co możliwych zmian w Chinach

Rynki wschodzące | O zyski na parkietach w poprzednim tygodniu nie było łatwo. Tradycyjnie nie zawiedli Turcy.

Publikacja: 11.11.2012 23:31

Rynki ostrożnie podchodzą do zmian w Chinach

Rynki ostrożnie podchodzą do zmian w Chinach

Foto: Rzeczpospolita

Inwestorzy w poprzednim tygodniu, oprócz śledzenia informacji makroekonomicznych, z uwagą czekali na wyniki wtorkowych wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych. Amerykanie, zgodnie z oczekiwaniami, powierzyli losy swego kraju na kolejne cztery lata w ręce Baracka Obamy. To pozwala oczekiwać, że największa światowa gospodarka będzie dalej podążała dotychczasową ścieżką i nie czekają jej żadne rewolucje, które mogłyby mieć miejsce, gdyby wygrał republikanin Mitt Romney.

Kolejną ważną informacją z pogranicza polityki i ekonomii był rozpoczęty w czwartek XVIII? zjazd Komunistycznej Partii Chin, który wybierał nowe władze. Urzędujący, przynajmniej do końca poprzedniego tygodnia, prezydent Hu Jintao w wystąpieniu obiecał rodakom, że ich pensje podwoją się do 2020 r. Podobnie podwoi się też chiński PKB.

Szumne deklaracje polityka nie pomogły jednak giełdzie w Szanghaju, która w poprzednim tygodniu spadła prawie o 2,3 proc., co było najgorszym wynikiem spośród wszystkich rynków rozwijających się. Zniż-ka liczona od początku roku sięga już 6 proc., co również jest najsłabszym rezultatem.

Powodów do zadowolenia nie mieli też inwestorzy z Rosji, którzy stracili przeciętnie 2 proc. Negatywnie na zachowanie się giełdy moskiewskiej wpływała m.in. przecena największego operatora komórkowego w krajach b. ZSRR – OAO Mobile Telesystems, na którego uzbecki sąd nałożył 600 mln dolarów kary.

Zadyszka stała się też udziałem giełd środkowoeuropejskich. Gospodarki tych państw coraz bardziej odczuwają gwałtowne hamowanie w Europie Zachodniej, w tym w Niemczech, które do tej pory dzielnie opierały się spowolnieniu.

Poprzedni tydzień wypadł też słabo na nieco bardziej egzotycznych giełdach, gdzie problemy strefy euro do tej pory były lekceważone. Za spadki (szczególnie gwałtowne w środę i czwartek, gdy wyniosły łącznie ponad 3 proc.) na giełdzie w Sao Paulo odpowiadała gwałtowna wyprzedaż akcji MRV, trzeciego największego dewelopera mieszkaniowego w Brazylii. Firma srodze rozczarowała wynikami za III?kwartał. W dłuższym terminie inwestorzy pozytywnie wypowiadają się jednak o perspektywach brazylijskiej gospodarki z uwagi na to, że w 2014 r. w tym kraju odbędą się mistrzostwa świata w piłce nożnej, a dwa lata później Igrzyska Olimpijskie. Obie imprezy sportowe wymagają olbrzymich inwestycji infrastrukturalnych.

Tradycyjnie już w tym roku najlepszym miejscem do inwestowania była Turcja. Tamtejsza giełda zyskała 0,56 proc. Zwyż-ka byłaby jeszcze większa, gdyby nie zapowiedź sprzedaży przez rząd części papierów narodowego przewoźnika – Turkish Airlines. Jego kurs mocno zniżkował.

Inwestorzy w poprzednim tygodniu, oprócz śledzenia informacji makroekonomicznych, z uwagą czekali na wyniki wtorkowych wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych. Amerykanie, zgodnie z oczekiwaniami, powierzyli losy swego kraju na kolejne cztery lata w ręce Baracka Obamy. To pozwala oczekiwać, że największa światowa gospodarka będzie dalej podążała dotychczasową ścieżką i nie czekają jej żadne rewolucje, które mogłyby mieć miejsce, gdyby wygrał republikanin Mitt Romney.

Kolejną ważną informacją z pogranicza polityki i ekonomii był rozpoczęty w czwartek XVIII? zjazd Komunistycznej Partii Chin, który wybierał nowe władze. Urzędujący, przynajmniej do końca poprzedniego tygodnia, prezydent Hu Jintao w wystąpieniu obiecał rodakom, że ich pensje podwoją się do 2020 r. Podobnie podwoi się też chiński PKB.

Giełda
Dzień rekordów na GPW. WIG20 od początku roku zyskał już 30 proc.
Giełda
Na GPW znów wiosna
Giełda
Krajowy rynek w oczekiwaniu na decyzję RPP
Giełda
Ciężki początek sesji nad Wisłą
Giełda
Debiuty lekko odbiły. Ale na optymizm za wcześnie
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem