TPSA traci trzecią część swojej wczorajszej wartości

Indeks WIG20 zaczyna dzień od niewielkiej zmiany, ale gdy ruszyły notowania na TPSA skala spadku się powiększyła

Publikacja: 12.02.2013 09:16

TPSA traci trzecią część swojej wczorajszej wartości

Foto: Bloomberg

Fatalne wiadomość dotyczące przeszłych wyników telekomu oraz prognoz na najbliższe lata wpływają na silną przecenę spółki, co ma przełożenie na poziom indeksu WIG20.

Przed sesją swoje wyniki podała TPSA. Poziom zysku w IV kw. 2012 roku (51 mln złotych) okazał się niższy od oczekiwań rynku (130 mln złotych), a do tego zarząd podał ostrożną prognozę przychodów w bieżącym roku. W całym roku 2012 spółka wypracowała zysk w kwocie 855 mln złotych, czyli zanotowała spadek o ponad połowę. Przychody w całym roku spadły o 4,1 proc., czyli zgodnie z oczekiwaniami zarządu.

Indeks WIG20 rozpoczął dzisiejszą sesję od spadku o 0,22 proc. Trzeba jednak zauważyć, że spadek ten nie uwzględnia zmiany wyceny TPSA. Spółka rozpoczęła handel z opóźnieniem. Opublikowane wyniki i prognozy znacząco obciążyły jej wycenę. Wsparciem dla indeksu jest właściwie każda pozostała spółka. Nastroje poza TPSA są całkiem dobre. Zanim ruszyły notowania na dzisiejszych pechowcu, indeks zdołał wzrosnąć o ponad 0,6 proc. W chwili rozpoczęcia notowań cena TPSA spadła o jedną trzecią względem wczorajszego zamknięcia. Indeks WIG20 momentalnie stracił ponad 1 proc.

Wiadomością poranka jest północnokoreańska próba nuklearna, która wywołała małe zamieszania polityczne. Wygląda jednak na to, że rynki finansowe nie specjalnie przejmują się tą sprawą. Dolar wprawdzie zyskał na wartości, ale w niewielkim stopniu. Skala obniżek cen kontraktów terminowych na indeksy amerykańskie jest niewielka.

Poniedziałkowa sesja na Wall Street zakończyła się praktycznym brakiem zmian wartości głównych indeksów akcji. Indeks przemysłowy Dow Jones stracił 0,16 proc., a indeksy S&P500 i Nasdaq zakończyły dzień zmianą o -0,06 proc. Co ważne, na niewielka zmiana nie dotyczy tylko porównania względem piątkowego zamknięcia, lecz przebiegu całej sesji, w trakcie której wahania indeksów były małe. Mała nie była tylko zmienność, ale i aktywność. Wczoraj wygenerowany obrót był najmniejszy w tym roku. Jest to więc poprawa tego niechlubnego rekordu z ostatniego piątku.

Wśród spółek z indeksu przemysłowego największe zmiany cen wyniosły ok. 1 proc. Takie właśnie spadki zanotowały Home Depot i UnitedHealth Group. Zwyżki po podobnej skali zanotowały Microsoft i Pfizer. Patrząc sektorowo (spośród 10 sektorów budujących indeks S&P500) najsłabiej radziły sobie wczoraj spółki energetyczne. Z ciekawostek warto wspomnieć o ostrzeżeniu, jakie opublikował Goldman Sachs. Analitycy banku obniżyli rekomendację dla rynku akcji do „neutralnie" z „przeważaj" w horyzoncie najbliższych trzech miesięcy.

Na rynkach azjatyckich przeważa spokój. Północnokoreańskie ruchy nie wpłynęły znacząco na wyceny tamtejszych aktywów. W Japonii przeważał popyt, co zaowocowało zakończeniem sesji zwyżką wartości Nikkei o prawie 2 proc. Wsparciem dla japońskich akcji, a szczególnie japońskich eksporterów były wypowiedzi ministra gospodarki, który wyraził opinię, że wyceny są niskie, a jen nadal przewartościowany. To wpłynęło na kolejny rekord słabości japońskiej waluty względem dolara. Spadek wartości jena sam w sobie pomaga japońskim akcjom.

Wczorajsza sesja swoim spokojnym przebiegiem sprawiła, że sytuacja techniczna indeksu WIG20 praktycznie się nie zmieniła. Dwie ostatnie sesje z ubiegłego tygodnia poprawiły nieco nastroje, ale nie na tyle, by już uznać, że korekta spadkowa dobiegał końca. Przynajmniej nie mogą na takie wnioski pozwolić sobie gracze operujący w średnim terminie. Oni nadal spoglądają na to, jak indeks najważniejszych spółek GPW zachowuje się względem poziomu 2525 pkt. Te dwa dni sprzed weekendu mogą jedynie zadowolić graczy krótkoterminowych, ale ta grupa po prostu może uznać, że rynek zbiera się do zwyżki, która jednak może się skończyć dość szybko. Wyniki TPSA będą dziś wyraźną przeszkodą w wysiłkach popytu, by podnieść indeks WIG20.

Podobnie, jak na wczorajszej sesji, tak i dziś nie należy oczekiwać, że któraś z zaplanowanych publikacji znacząco wpłynie na poziom wycen polskich akcji. Sfera danych makro nie będzie zapewne źródłem impulsu. Choćby z tego powodu, że tych zaplanowanych na dziś publikacji nie ma za wiele. Przed południem poznamy dynamikę cen towarów i usług konsumpcyjnych w Szwajcarii i Wielkiej Brytanii. O ile inflacja szwajcarska może być przedmiotem zainteresowania polskich kredytobiorców frankowych, tak dynamika cen w Wielkiej Brytanii jest już wyraźnie mniej uważnie śledzona. O 14:00 poznamy saldo polskiego rachunku obrotów bieżących na koniec grudnia 2012 roku. To także nie powinno wywołać poruszenia wśród uczestników rynku.

Fatalne wiadomość dotyczące przeszłych wyników telekomu oraz prognoz na najbliższe lata wpływają na silną przecenę spółki, co ma przełożenie na poziom indeksu WIG20.

Przed sesją swoje wyniki podała TPSA. Poziom zysku w IV kw. 2012 roku (51 mln złotych) okazał się niższy od oczekiwań rynku (130 mln złotych), a do tego zarząd podał ostrożną prognozę przychodów w bieżącym roku. W całym roku 2012 spółka wypracowała zysk w kwocie 855 mln złotych, czyli zanotowała spadek o ponad połowę. Przychody w całym roku spadły o 4,1 proc., czyli zgodnie z oczekiwaniami zarządu.

Pozostało 87% artykułu
Giełda
Zdecydowany kontratak kupujących na GPW
Giełda
Podwójny szczyt WIG20 i spadki w USA
Giełda
WIG20 próbuje powalczyć o 2500 pkt
Giełda
NYSE będzie działać 24/7? To byłaby prawdziwa rewolucja
Giełda
WIG20 znów nie może sforsować poziomu 2500 pkt