Indeks szerokiego rynku warszawskiej giełdy rośnie o 0,11 proc., wskaźnik blue chips traci symboliczne 0,01 proc., grupujący akcje spółek o średniej kapitalizacji i płynności WIG50 zyskuje 0,38 proc., a indeks małych emitentów (WIG250) umacnia się o 0,05 proc. względem zamknięcia z dnia poprzedniego. Obroty na rynku póki co nie zachwycają. Po pierwszych 20 minutach handlu właściciela zmieniły walory o łącznej wartości 27 mln zł. Tradycyjnie największa tego część przypadła na 20 największych i najbardziej płynnych spółek z GPW (prawie 20 mln zł).
Licznie reprezentowane w WIG20 i WIG30 zachowują się już nieco inaczej niż w środę. Pozytywnie wyróżnia się tylko Alior Bank, który zyskuje głównie na fali dobrych wyników finansowych za III kwartał. Słabiej radzi sobie natomiast PKO BP z wynikiem 0,2 proc. nad kreską (ta spółka również opublikowała w czwartek sprawozdanie finansowe). Branżowy lider środowych zwyżek – Bank Pekao traci 0,03 proc., a kapitalizacja mBanku skurczyła się o 0,86 proc. Zyskuje za to BZ WBK, który dzień wcześniej był jedyną dużą spółką z branży bankowej, która zanotowała przecenę kursu akcji.
Oprócz banków uwagę inwestorów skupiają spółki energetyczne. Kurs Polskiej Grupy Energetycznej urósł już o 0,6 proc., a Tauronu o 0,5 proc. Podobnie radzi sobie Eurocash z rezultatem 0,5 proc. Być może jest w tym nieco zasługi najnowszej rekomendacji DM BOŚ. Analitycy podnieśli bowiem zalecenie ze „sprzedaj" do „kupuj", a cenę docelową ustalili na poziomie 33,4 zł, wobec 32,19 zł po jakiej notowane były walory spółki w czwartek kwadrans po otwarciu notowań. W opozycji do liderów zwyżek znalazł się LPP z wynikiem 0,9 proc. pod kreską, wspomniany mBank oraz PKN Orlen (-0,8 proc.).