Najwięcej kapitału pozyskują spółki wchodzące na giełdę na rynkach wschodzących – wynika z najnowszych danych firmy konsultingowej Ernst & Young.
Kończący się rok charakteryzował się dużą aktywnością pod względem przeprowadzonych pierwotnych ofert publicznych (IPO), ale nie odstaje wyraźnie od 2006 r. Od stycznia do listopada na świecie w 1739 tego typu transakcjach spółki pozyskały 255 mld dol. Dla porównania, w 2006 r. 1729 spółek zebrało z rynku 246 mld. Wiodące branże pod względem liczby IPO to przemysł, informatyka, budownictwo i sektor finansowy. Najwięcej kapitału pozyskują firmy z rynków wschodzących. Spółki z krajów tzw. BRIC (Brazylia, Rosja, Indie i Chiny) zebrały łącznie 106,5 mld dol. Akcje sprzedało w tym czasie ponad 300 spółek.
Giełdy krajów rozwijających się wiodą prym nie tylko pod względem aktywności na rynku IPO, ale i wielkości transakcji. Aż 14 z 20 największych pod względem pozyskanego kapitału ofert publicznych zrealizowano na rynkach wschodzących. Największą transakcją była oferta rosyjskiego VTB Banku o wartości 8 mld dol.
Z danych Ernst & Young wynika, że najwięcej debiutów w regionie Europy i Bliskiego Wschodu odbyło się na giełdzie londyńskiej (88). Warszawska GPW z 65 spółkami plasuje się na drugim miejscu, a Moskwa, gdzie na parkiet weszło 17 firm, dopiero na dziesiątym. Biorąc jednak pod uwagę wartość pozyskanego kapitału, jest dokładnie odwrotnie. Rosyjscy debiutanci zebrali od inwestorów 17 mld dol., podczas gdy polskie dziesięć razy mniej – 1,7 mld.
Niestety, w IV kwartale, który zawsze był najlepszy pod względem aktywności na rynku ofert publicznych, nastąpiło wyraźne spowolnienie. – Spadek liczby IPO wynika z dużej niestabilności rynków. Ten trend jest szczególnie widoczny na rynkach rozwiniętych – przyznaje Jacek Hryniuk, partner w Ernst & Young. Jego zdaniem istnieje spore ryzyko, że z powodu pogorszenia koniunktury również w 2008 r. mniej spółek będzie się decydowało na wejście na giełdowy parkiet.