Francuski Trybunał Obrachunkowy, odpowiednik polskiej NIK, opublikował na prośbę prezydenta Francois Hollande wnioski z przeprowadzonej kontroli stanu finansów państwa. Głównym wnioskiem raportu jest to, że zbyt małe przychody do budżetu zagrażają realizacji malejących progów deficytu.
Ogłoszone przez La Cour des Comptes liczby, zbieżne z przewidywaniami ekonomistów, stwarzają prezydentowi trudne zadanie wyjaśnienia swym wyborcom w 7 tygodni po objęciu urzędu i obietnicach, że skończy z oszczędnościami i wyrzeczeniami, że nie uda się jednak uniknąć redukcji kosztów na szeroką skalę.
Rząd socjalistów planuje podwyżki opodatkowania bogatych (nowy próg 75 proc. od dochodów miliona euro rocznie) i firm w ramach korekty tegorocznego budżetu, ale w przyszłym roku dojdzie zapewne do cięć zatrudnienia w sektorze publicznym. Ta perspektywa spowodowała, że stopień poparcia w społeczeństwie dla prezydenta i premiera zmalał rekordowo szybko, o 7 pkt proc. do nieco ponad 50 proc.
Minister finansów Pierre Moscovici zapowiedział w wywiadzie prasowym, że rząd skoryguje w dół prognozę wzrostu przy pracach nad nową wersją budżetu na 2012 r.
Nic nadzwyczajnego