Polska nie spełnia wszystkich kryteriów strefy euro

Polska nie spełnia wszystkich warunków wejścia do strefy euro – ocenił w dorocznym raporcie o konwergencji Europejski Bank Centralny.

Publikacja: 05.06.2014 02:12

Polska nie spełnia wszystkich kryteriów strefy euro

Foto: Bloomberg

Jak co roku EBC opublikował analizę krajów mających dołączyć do strefy euro i ocenił, na ile spełniają ona kryteria wspólnej waluty. Analiza dotyczy ośmiu państw, poza Polską również: Bułgarii, Czech, Chorwacji, Litwy, Węgier, Rumunii i Szwecji. Nie obejmuje Danii i W. Brytanii, bo one wynegocjowały dla siebie wyjątek od unii gospodarczo-walutowej. Pozostali natomiast muszą euro przyjąć, choć nie określono terminu.

Z raportu wynika, że Polska spełnia kryteria liczbowe. Inflacja średnioroczna wynosi 0,6 proc., czyli poniżej dopuszczalnej 1,7 proc. Powiązane z nią długoterminowe stopy procentowe sięgają 4,2 proc., znów poniżej wartości referencyjnej 6,2 proc. Ta wartość liczona jest na podstawie trzech najniższych wskaźników w UE. Chwilowo spełniamy też wymagania fiskalne. Saldo sektora finansów publicznych będzie w tym roku dodatnie i sięgnie 5,7 proc., a więc bardzo daleko od minimalnej wartości minus 3 proc. To jednak tylko jednorazowy efekt likwidacji OFE i przeniesienia aktywów tam zgromadzonych do ZUS. Już jesienią wchodzi w życie nowa metodologia liczenia deficytu ESA 2010 i tegoroczna nadwyżka zamieni się w deficyt 3,6 proc., czyli nie zmieścimy się w dopuszczalnym przedziale. W 2015 r. według tej nowej metodologii deficyt sięgnie 3,1 proc. Dzięki transferowi środków z OFE zmniejszył się też polski dług publiczny – do 49 proc. w porównaniu z dopuszczalnym 60 proc.

EBC zwraca uwagę, że Polska musi trwale obniżyć nominalny deficyt budżetowy i pilnować, żeby deficyt strukturalny oscylował stabilnie wokół zalecanej wartości 1 proc. Zauważa także, że w Polsce będą działać w przyszłości zarówno czynniki antyinflacyjne, jak i proinflacyjne, i ostateczny rezultat nie jest pewny. Inflacja i stopy procentowe mogą rosnąć, szczególnie że Polska, rozwijając się będzie miała ceny coraz bliższe reszcie UE.

Nie spełniamy natomiast dwóch innych, nieliczbowych kryteriów przyjęcia euro. Pierwszy to stabilność kursu walutowego. Złoty nie jest w systemie ERM2 i jego kurs podlega sporym wahaniom. Drugim problemem jest kowergencja prawna. Polska nie zapewnia pełnej niezależności banku centralnego, poufności, zakazu finansowania ze środków banku centralnego oraz integracji prawnej z eurosystemem (banki centralne UE).

Wczoraj na podstawie raportu o konwergencji Komisja Europejska zarekomendowała dołączenie Litwy do strefy euro. Po formalnej decyzji ministrów finansów planowanej na lipiec Litwa będzie mogła rozpocząć przygotowania do zastąpienia lita przez euro 1 stycznia 2015 roku.

Jak co roku EBC opublikował analizę krajów mających dołączyć do strefy euro i ocenił, na ile spełniają ona kryteria wspólnej waluty. Analiza dotyczy ośmiu państw, poza Polską również: Bułgarii, Czech, Chorwacji, Litwy, Węgier, Rumunii i Szwecji. Nie obejmuje Danii i W. Brytanii, bo one wynegocjowały dla siebie wyjątek od unii gospodarczo-walutowej. Pozostali natomiast muszą euro przyjąć, choć nie określono terminu.

Z raportu wynika, że Polska spełnia kryteria liczbowe. Inflacja średnioroczna wynosi 0,6 proc., czyli poniżej dopuszczalnej 1,7 proc. Powiązane z nią długoterminowe stopy procentowe sięgają 4,2 proc., znów poniżej wartości referencyjnej 6,2 proc. Ta wartość liczona jest na podstawie trzech najniższych wskaźników w UE. Chwilowo spełniamy też wymagania fiskalne. Saldo sektora finansów publicznych będzie w tym roku dodatnie i sięgnie 5,7 proc., a więc bardzo daleko od minimalnej wartości minus 3 proc. To jednak tylko jednorazowy efekt likwidacji OFE i przeniesienia aktywów tam zgromadzonych do ZUS. Już jesienią wchodzi w życie nowa metodologia liczenia deficytu ESA 2010 i tegoroczna nadwyżka zamieni się w deficyt 3,6 proc., czyli nie zmieścimy się w dopuszczalnym przedziale. W 2015 r. według tej nowej metodologii deficyt sięgnie 3,1 proc. Dzięki transferowi środków z OFE zmniejszył się też polski dług publiczny – do 49 proc. w porównaniu z dopuszczalnym 60 proc.

Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli