Jedynie 5 procent polskiej kadry kierowniczej i specjalistów nie ma zastrzeżeń co do wysokości swych obecnych zarobków – wynika z badań raportu Talent Club „Polski menedżer 2008”. Większość uważa, że zarabia zbyt mało jak na jakość i efektywność swej pracy, tym bardziej że ocenia ją na 80 – 90 proc. swych możliwości. Co piąty z uczestników ankiety stwierdził, że jego wynagrodzenie powinno wzrosnąć o 20 – 30 proc., a kolejne 20 proc. uważa, że należy mu się 50-proc. podwyżka. Co dziesiątego zadowoliłoby podwojenie zarobków.
Choć dane firm monitorujących płace mówią o 6 – 8-proc. wzroście wynagrodzeń kadry kierowniczej w ostatnich latach, to ponad połowa z menedżerów i specjalistów twierdzi, że ich zarobki są zbyt małe do zajmowanego stanowiska i stażu w firmie. Dużo bardziej są zadowoleni z atmosfery w aktualnym miejscu pracy i prestiżu firmy.
Najsłabiej wypadła ocena możliwości rozwoju osobistego i zawodowego. Mógł się do tego przyczynić brak określonej ścieżki kariery w wielu firmach, na co narzeka ponad 70 proc. badanych menedżerów i specjalistów.Ma to wpływ na niewielką lojalność pracowników – prawie 60 proc. z uczestników ankiety Talent Club planuje w najbliższym półroczu zmianę pracy. Najczęściej wymienianym wśród czynników decydujących o zmianie miejsca zatrudnienia jest możliwość rozwoju zawodowego i podniesienia kwalifikacji. Wskazało na nią prawie 91 proc. uczestników ankiety. Zarobki znalazły się na drugim miejscu (89 proc.)
Gdy jednak mieli wybrać tylko jeden, główny powód zmiany pracy, najważniejsze okazały się większe pieniądze, które wybrałby prawie co trzeci z badanych menedżerów i specjalistów. Podwyżka od 20 do 50 proc. obecnej płacy byłaby dla 70 proc. badanych wystarczającym powodem do zmiany pracodawcy.
[ramka]Wyższe zarobki są głównym powodem zmiany pracy. Jednak coraz więcej osób zwraca uwagę na możliwość rozwoju zawodowego. [/ramka]