Dziś GUS poda dane o produkcji przemysłowej w marcu. Ekonomiści spodziewają się, że była ona niższa niż przed rokiem o około 6 proc. Gdyby tak rzeczywiście było, będzie to i tak zdecydowanie lepszy wynik niż w lutym, gdy produkcja spadła o
14,3 proc. – Spodziewamy się dużo wyższej dynamiki w ujęciu rocznym w porównaniu z lutym, choć będzie to wynik przede wszystkim większej liczby dni roboczych – zaznaczają ekonomiści BZ WBK. Przyczyną lepszych prognoz jest też nieoczekiwany wzrost indeksu aktywności w przemyśle. Jednak, jak zaznaczają analitycy BZ WBK, spadek produkcji dostosowany do liczby dni roboczych pozostał w lutym zapewne dwucyfrowy.
[srodtytul]Sprzedaż niższa niż rok temu[/srodtytul]
W następnym tygodniu obraz sytuacji gospodarczej w Polsce zostanie poszerzony o informacje na temat sprzedaży detalicznej. Jednak już dziś ekonomiści nie mają złudzeń i nie oczekują zbyt optymistycznych wieści. Zaznaczają, że sukcesem będzie jakikolwiek wzrost sprzedaży w ujęciu rocznym. – Szybka redukcja zatrudnienia oraz wyhamowywanie dynamiki płac przekłada się na ograniczenie wydatków gospodarstw domowych – wyjaśnia Grzegorz Maliszewski z Banku Millennium.
Zaznacza jednak, że sprzedaż detaliczna może być podtrzymywana przez zwiększony handel w regionach przygranicznych, gdzie słaby złoty spowodował wyraźny wzrost zakupów dokonywanych przez Niemców, Słowaków czy Litwinów. Poza tym mimo wszystko całkiem nieźle idzie sprzedaż samochodów.