Przekonanie inwestorów, że Fed, a w ślad za nim także inne banki centralne, wkrótce obniży stopy procentowe, narasta od kilku miesięcy. Notowania kontraktów terminowych na główną stopę Fedu obecnie sugerują, że w ocenie inwestorów do jej obniżki może dojść już w lipcu, a nie najwcześniej we wrześniu, jak sądzono ledwie tydzień wcześniej.
Te oczekiwania mają swoje odzwierciedlenie na światowym rynku obligacji skarbowych. W piątek rentowność (porusza się w kierunku odwrotnym do cen) 10-letnich papierów dłużnych USA spadła do najniższego od września 2017 r. poziomu 2,07 proc., a rentowność analogicznych obligacji Niemiec znalazła się najniżej w historii, na poziomie -0,25 proc. Rentowność 10-letnich obligacji skarbowych Polski wynosiła w piątek po południu 2,47 proc., najmniej od wiosny 2015 r. – Na światowym rynku obligacji trwa hossa, pogoń za rentownością, która nie omija też Polski – mówi Mikołaj Raczyński, dyrektor działu zarządzania funduszami w Noble Funds TFI.