Reklama
Rozwiń

MFW poprawia nastroje

Analitycy Międzynarodowego Funduszu Walutowego podnieśli swoją prognozę wzrostu światowej gospodarki w 2014 r.

Publikacja: 21.01.2014 17:02

MFW poprawia nastroje

Foto: Bloomberg

O 3,7 proc., a nie jak prognozowano dotąd o 3,6 proc., zwiększy się światowa gospodarka w 2014 r. – czytamy w "World Economic Outlook" opracowanym przez ekspertów MFW.

- Kondycja finansowa gospodarek krajów rozwiniętych poprawiła się od opublikowania poprzedniego raportu w październiku 2013 r. – czytamy w najnowszym opracowaniu. – Sytuacja poprawiła się na tyle, że w grudniu ubiegłego roku szefowie amerykańskiej rezerwy federalnej zdecydowali się ponadto, na rozpoczęcie wygaszania trwającego programu ilościowego luzowania (QE). Dodatkowo stale obserwujemy wyraźne spadki rentowności obligacji krajów dotkniętych przez europejski kryzys zadłużenia – czytamy.

Najnowsza prognoza MFW dla Stanów Zjednoczonych to 2,8 proc. wzrost w 2014 r. wobec 2,6 prognozowanych w październiku. Strefa euro - jak informuje MFW - po recesji "wychodzi na prostą", ale ożywienie będzie znacznie słabsze niż za oceanem. Szacunki dla eurolandu zostały zrewidowane w górę o 0,1 pkt proc. do 1,0 proc.

Wśród krajów posługujących się wspólną walutą bardzo mocny skok odnotowała Hiszpania, dla której prognoza na 2014 r. została podniesiona o  0,4 pkt. proc. do 0,6 proc. Lokomotywa Starego Kontynentu, gospodarka Niemiec, powinna wzrosnąć w bieżącym roku o 1,6 proc., czyli o 0,2 pkt. proc. lepiej, niż prognozowano pod koniec 2013 r.

W regionie Europy Środkowo-Wschodniej zmiana PKB ma wzrosnąć do 2,8 proc. w 2014 r. wobec 2,7 prognozowanych w październiku.

Jak powiedział główny ekonomista MFW Olivier Blanchard, "ożywienie się umacnia", ale "wciąż jest słabe i nierównomierne". "W większości rozwiniętych gospodarek bezrobocie jest zbyt wysokie, a ryzyka pozostają" - powiedział Blanchard.

MFW kładzie nacisk na ryzyka związane z niską inflacją w rozwiniętych gospodarkach, a nawet deflacją w strefie euro.

- Im niższa stopa inflacji, i tym bardziej im większa stopa deflacji, tym bardziej jest to niebezpieczne dla ożywienia w eurolandzie - powiedział Blanchard. Wyjaśnił, że deflacja oznacza wyższe realne stopy procentowe, wyższe obciążenia związane z obsługą zarówno prywatnego, jak i publicznego zadłużenia, a także mniejszy popyt i niższy wzrost. By zapobiec tym ryzykom, kluczowa jest - według ekonomisty - odpowiednia polityka monetarna oraz wzmocnienie bilansu banków.

Głównym wyzwaniem dla rozwiniętych gospodarek będzie powrót do tradycyjnej polityki monetarnej. Zdaniem MFW kluczowe jest uniknięcie "zbyt wczesnego" wycofania się banków centralnych, które podczas kryzysu utrzymały bardzo niskie stopy procentowe, "z podjętych działań dostosowawczych". Ta uwaga - jak podkreślono w analizie MFW - odnosi się także do USA. W grudniu Fed rozpoczął stopniowe ograniczanie programu masowego zasilania gospodarki tanim pieniądzem.

Jak powiedział Blanchard, MFW oczekuje przez jakiś czas "złożonych przepływów kapitału między krajami". W tych okolicznościach najbardziej dotknięte mogą zostać gospodarki wschodzące. MFW zaapelował do banków centralnych krajów rozwiniętych o "jasne komunikowanie" działań. Blanchard ocenił, że znacznie lepsze prognozy wzrostu PKB w USA w 2014 roku to efekt m.in. osiągniętego w grudniu przez Kongres porozumienia budżetowego, zgodnie z którym konsolidacja fiskalna, która była znacznym obciążeniem dla wzrostu w 2013, w tym roku zostanie ograniczona.

MFW
Finanse
Otwarcie na dialog, czekanie na konkretne działania
Finanse
Putin gotowy na utratę zamrożonych aktywów. Już nie chce kupować boeingów
Finanse
Donald Trump wybiera nowego szefa Fed. Kandydat musi spełniać podstawowy warunek
Finanse
Holistyczne spojrzenie na inwestora
Finanse
Prezes GPW: Jako giełda chcemy być bardziej widoczni w przestrzeni publicznej
Finanse
Polska będzie rozwijała się najszybciej w Unii Europejskiej