Obawa przed finansowymi skutkami problemów zdrowotnych bardziej nas mobilizuje do oszczędności niż strach przed utratą dochodów czy chęć zabezpieczenia się przed nieprzewidzianymi wydatkami domowymi – wynika z najnowszych danych firmy badawczej Nielsen, do których dotarła „Rz".
W internetowej ankiecie „The Nielsen Global Survey of Saving and Investment Strategies" – w której na świecie wzięło udział 30 tys. osób, w tym 505 w Polsce – to właśnie problemy ze zdrowiem wskazujemy najczęściej jako główny cel gromadzenia czy oszczędzania pieniędzy.
Niezamożni młodzi
Dziwi to trochę Bohdana Wyżnikiewicza, wiceprezesa Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową. – Polacy mają przecież gwarancję minimalnych świadczeń, choć ich uzyskanie trzeba często okupić kolejkami do lekarzy. Chyba robi tu też swoje fatalny wizerunek, jaki służba zdrowia ma ostatnio w mediach – zastanawia się Wyżnikiewicz.
Mniej dziwi go duże znaczenie, jakie Polacy przywiązują do przyszłości dzieci. Chęć zapewnienia im lepszego startu znalazła się na drugim miejscu wśród najbardziej popularnych w Polsce celów oszczędzania. Jest on zresztą ważny dla większości mieszkańców Unii – podobnie jak u nas, pieniądze na ten cel odkłada co czwarty badany.