Pekao w środę opublikuje wyniki za II kwartał 2017 r. W tym okresie bank wypracował 536 mln zł zysku netto – wynika ze średniej prognoz domów maklerskich, zebranych przez „Parkiet". Oznacza to spadek o 22 proc. rok do roku i aż 53-proc. wzrost wobec I kwartału 2017 r. To typowa sytuacja w tym sezonie wyników większości banków.
Analitycy oceniają, że ubiegły kwartał minął pod znakiem zmiany właścicielskiej (przejęcie jednej trzeciej akcji od UniCreditu przez PZU i PFR) oraz zmian w zarządzie (Michał Krupiński zastąpił od czerwca Luigiego Lovaglio). Zdaniem ekspertów wyniki Pekao nie będą zaskoczeniem, a o notowaniach zadecyduje publikacja nowej strategii zaplanowana na konferencję podsumowującą wyniki III kwartału (prawdopodobnie na początku października).
Uwaga na zdarzenia jednorazowe
Spadek zysku wobec ubiegłego roku (dotyczy to prawie wszystkich dużych i średnich banków w sektorze) nie oddaje prawdziwych rezultatów Pekao. O pogorszeniu zadecydowała wysoka baza sprzed roku – wtedy w czerwcu sektor zanotował łącznie ponad 1,6 mld zł netto jednorazowych wpływów ze sprzedaży udziałów w Visa Europe. Sam Pekao zainkasował 214 mln zł z tego tytułu. Natomiast duży wzrost to efekt obciążenia wyników I kwartału wyższymi niż wcześniej kosztami składki na Bankowy Fundusz Gwarancyjny (w pozostałych kwartałach tego roku będzie ona niższa niż w I kwartale, wspomoże to także wyniki w porównaniu rok do roku). Po oczyszczeniu ze zdarzeń jednorazowych zysk netto powinien wzrosnąć rok do roku, ale tylko o nieco ponad 2 proc. (gdyby zarobił faktycznie 536 mln zł). W wynikach minionego kwartał nie będzie uwzględniony jeszcze zysk wynikający z zakupu 51 proc. akcji Pioneera (powodującego wzrost wyceny całej tej spółki wobec dotychczasowej wartości księgowej).
Przychody rosną, koszty pod kontrolą
Analitycy wskazują, że wyniki Pekao były determinowane zróżnicowanymi trendami w podstawowych dochodach oraz utrzymaniem ścisłej kontroli kosztów. Według prognoz wynik odsetkowy wyniósł 1135 mln zł (wzrost rok do roku o 5 proc. i kwartał do kwartału o 2 proc.). Wynik prowizyjny sięgnął 591 mln zł (spadek rok do roku o 4 proc. i wyrost o 3 proc. kwartał do kwartału) – to odwrotnie niż w sektorze, gdzie wyniki prowizyjne wyraźnie rosną. Powodem spadku w Pekao są mniejsze prowizje od sprzedaży nowych kredytów oraz mniejszymi opłatami za konta i transakcje. Wygaśnięcie w kwietniu wysokorentownych obligacji mogło mieć pewien negatywny wpływ na wyniki.
Pozytywną stroną jest utrzymanie kosztów pod kontrolą - te według szacunków wyniosły 823 mln zł, czyli były o 6 proc. mniejsze niż rok temu i o 17 proc. mniejsze niż w poprzednim kwartale (to zasługa również niższych teraz składek na BFG). Odpisy na utratę wartości kredytów według prognoz wyniosły 125 mln zł, czyli spadły o 6 proc. wobec ubiegłego roku, ale wzrosły o 3 proc. wobec poprzedniego kwartału. Koszty ryzyka mogą wynieść ok. 42 pkt baz. (jedne z najniższych w sektorze).