Reklama

Polski Charlie Chaplin

Adolf Dymsza nie zniknął wraz z końcem XX wieku. Na YouTube wciąż można obejrzeć fragmenty jego filmów i posłuchać piosenek („Ho ho; A mnie w to graj; A u mnie siup, a u mnie cyk…”).

Publikacja: 09.01.2009 01:53

Adolf Dymsza w filmie „Każdemu wolno kochać” z 1933 r.

Adolf Dymsza w filmie „Każdemu wolno kochać” z 1933 r.

Foto: pwsftit

Red

Wpisy internautów świadczą o jego nieprzemijającej popularności: „Adolf Dymsza to GENIUSZ!!! Najlepszy aktor komediowy na świecie”, „Dymsza to wielki aktor, trochę zapomniany przez młodszych widzów i niedoceniony”, „Niezapomniany Adolf Dymsza był mistrzem komedii”.

Adolf Dymsza (właściwie Adolf Bagiński) urodził się w Warszawie w 1900 r. Jego ojciec był kolejarzem. On też nie planował być aktorem. Kształcił się w szkole handlowej, a pierwszą posadę dostał w kancelarii rejenta.Grać zaczął prawdopodobnie w 1918 r. – początkowo w warszawskich teatrach amatorskich, był też inspicjentem i próbował sił na scenach prowincjonalnych. Był mistrzem chałtur – bywał statystą, grywał epizody w niemych filmach, uczył tańca (udało mu się nawet wygrać 48-godzinny maraton taneczny). Zdarzyło mu się też być wodzirejem na dansingu.

Z powodzeniem występował w kabarecie Qui Pro Quo.

Prawdziwy rozgłos zapewniły mu filmy dźwiękowe. Rok 1935 nazwano nawet rokiem Dymszy w polskim kinie. Przed II wojną światową miał na koncie 28 ról. Tadeusz Boy-Żeleński pisał o nim, że jest „coraz nieopisańszy w swoich akrobacjach komicznych”, a Ludwik Sempoliński, że stworzył „jedną tylko postać, ale wręcz znakomitą, Dodka, warszawskiego cwaniaka, na wzór amerykańskich komików, jak Charlie Chaplin, Buster Keaton czy Harold Lloyd”.

Po wojnie Dymsza wystąpił w ośmiu filmach, do których przeniósł atmosferę lat 30. Choć znany i lubiany, był jednak jak z minionej epoki – aktorzy operowali już innymi środkami wyrazu. Dymsza odnalazł swoje miejsce w warszawskim Teatrze Syrena, w którym grał aż do emerytury – do 1973 r. Zmarł w 1975 r.

Reklama
Reklama

Pozostały po nim filmy, m.in. „Romeo i Julcia”, „Antek policmajster”, „Dodek na froncie”, „Paweł i Gaweł” czy „Skarb”, a także… anegdoty, jak ta: Dymsza stanął za kulisami i zaczął scyzorykiem strugać kijek. Pytają go, po co to robi, a on na to: „No wiecie, jutro mogę już nie żyć, a tak to sobie powiecie: – Jeszcze wczoraj tu stał i strugał kijek, a dziś nie żyje, kto by pomyślał”.

[i]Wystawę „Dwudziestolecie. Oblicza nowoczesności” zorganizowaną przez Muzeum Historii Polski można oglądać do 1 marca 2009 r. w Zamku Królewskim w Warszawie[/i]

Wpisy internautów świadczą o jego nieprzemijającej popularności: „Adolf Dymsza to GENIUSZ!!! Najlepszy aktor komediowy na świecie”, „Dymsza to wielki aktor, trochę zapomniany przez młodszych widzów i niedoceniony”, „Niezapomniany Adolf Dymsza był mistrzem komedii”.

Adolf Dymsza (właściwie Adolf Bagiński) urodził się w Warszawie w 1900 r. Jego ojciec był kolejarzem. On też nie planował być aktorem. Kształcił się w szkole handlowej, a pierwszą posadę dostał w kancelarii rejenta.Grać zaczął prawdopodobnie w 1918 r. – początkowo w warszawskich teatrach amatorskich, był też inspicjentem i próbował sił na scenach prowincjonalnych. Był mistrzem chałtur – bywał statystą, grywał epizody w niemych filmach, uczył tańca (udało mu się nawet wygrać 48-godzinny maraton taneczny). Zdarzyło mu się też być wodzirejem na dansingu.

Reklama
Film
Rzeź w konstancińskiej rezydencji, czyli pechowe „13 dni do wakacji"
Patronat Rzeczpospolitej
Znamy zwycięzców 19. BNP Paribas Dwa Brzegi
Film
Żubr świadkiem krwawych wydarzeń. Finał Festiwalu Filmu i Sztuki BNP Paribas Dwa Brzegi
Film
Nie żyje reżyser Jerzy Sztwiertnia
Film
„To był tylko przypadek”: Co się dzieje, gdy do władzy wracają przestępcy
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama