Eksperci radzą, żeby nie traktować rekomendacji jak wyroczni. Należy zachować do nich dystans, szczególnie jeśli są przekazywane w formie krótkich informacji sugerujących wykonanie konkretnego ruchu, np. „kupuj”, „trzymaj” lub „sprzedaj”. Takie rekomendacje znajdziemy w prasie ekonomicznej, na portalach internetowych, a także na stronach WWW domów maklerskich.
[link=http://www.rp.pl/galeria/274310,2,311724.html][b]Jak analitycy wyceniali akcje - porównanie[/b][/link]
Największe znaczenie dla inwestorów mają rekomendacje w postaci analiz czy raportów. Można się z nich dowiedzieć, jak są interpretowane wskaźniki finansowe spółki i jakie są prognozy wyników na najbliższe lata. Takie opracowanie zawiera również analizę branży oraz otoczenia makroekonomicznego. Uwzględnia najważniejsze czynniki z otoczenia rynkowego spółki, które mogą mieć wpływ na jej przyszłą kondycję. Raporty udostępniane są na stronach internetowych domów maklerskich.
Aby otrzymać pełny raport w dniu jego wydania, trzeba być klientem danego domu maklerskiego, a więc mieć tam otwarty rachunek. Czasami wymagane są też odpowiednie obroty. Tak jest np. w Millennium DM. Ale ten dom maklerski wszystkim innym inwestorom udostępnia – po siedmiu dniach od wydania – skróty raportów z rekomendacjami. Natomiast DM IDMSA czy DM BZ WBK wszelkie obszerniejsze opracowania z rekomendacjami przekazują tylko swoim klientom.
Bardzo dobrym źródłem bieżących rekomendacji w formie krótkich informacji oraz raportów jest strona Giełdy Papierów Wartościowych: www.gpwinfostrefa.pl. Są one niestety publikowane z co najmniej tygodniowym opóźnieniem.