Reklama
Rozwiń
Reklama

Pekin uderza w import aut do Rosji

Od rozpętanej przez Putina wojny rośnie nielegalny import nowych aut z Chin do Rosji. Wjeżdżają one do kraju agresora zarejestrowane na osoby prywatne i jako auta używane. Władze Chiny chcą skończyć z tym procederem już od 1 stycznia.

Publikacja: 21.11.2025 04:11

Rosyjska Łada od lat musi walczyć z konkurencją ze strony chińskich producentów aut

Rosyjska Łada od lat musi walczyć z konkurencją ze strony chińskich producentów aut

Foto: AFP

W minionym tygodniu chińskie ministerstwo handlu ogłosiło, że wraz z innymi ministerstwami zatwierdziło nowe przepisy dotyczące eksportu z Chin samochodów używanych. Ich celem jest „ścisła kontrola eksportu nowych samochodów podszywających się pod używane”.

Schemat, jaki od rozpoczęcia rosyjskiej wojny pojawił się w imporcie aut z Chin polega na tym, że nowy samochód zakupiony w Chinach jest szybko odsprzedawany na eksport, głównie do Rosji. A tam dzięki oszczędnościom na cłach i gwarancjach jest sprzedawany taniej niż samochody zagraniczne (teraz głównie chińskie) oficjalnie importowane przez dystrybutorów.

Rosyjski import aut z Chin na prywaciarzy

Niemal wszystkie takie pojazdy są obecnie rejestrowane na osoby fizyczne, co pozwala na ich import z preferencyjną opłatą recyklingową w wysokości 3400 rubli (154 zł) za pojazdy do trzech lat i 5200 rubli (237 zł) za starsze pojazdy. Minimalna opłata handlowa uiszczana przez oficjalnych importerów prawnych przekracza natomiast 667 tys. rubli (33,4 tys. zł) – za pojazdy z silnikami o pojemności od 1 litra do 2 litrów. Różnica jest więc kolosalna.

Czytaj więcej

Nowe badanie rynku. Używane chińskie samochody z dużą utratą wartości

– Tysiące sprzedawców jest zaangażowane w ten proceder, pomagając producentom w osiąganiu celów sprzedażowych – podkreśla Wei Jianjun, prezes zarządu Great Wall Motors, cytowany przez „The Moscow Times”.

Reklama
Reklama

Według rosyjskiej agencji analitycznej Awtostat, w ciągu ostatnich 10 miesięcy z Chin zaimportowano do Rosji 210 tys. nowych pojazdów (ta kategoria obejmuje w Rosji pojazdy do trzech lat). Około jedna trzecia z nich została sprowadzona przez osoby fizyczne. Na początku roku ich udział w imporcie wynosił około 12 proc., ale potem zaczął gwałtownie rosnąć, osiągając 50 proc. w październiku.

„Nieuczciwi importerzy znaleźli lukę prawną w postaci importu samochodów na osoby prywatne, co pozwala im zaoszczędzić na podatkach i opłatach”, ocenia rosyjskie ministerstwo przemysłu i handlu. Dlaczego pomimo posiadanej wiedzy o szarej strefie handlu samochodami w Rosji, ich szary import z Chin wciąż rośnie? Tutaj można jedynie domyślać się, że główną rolę gra korupcja i grupy przestępcze, które opanowały ten handel.

Chiny kontra rosyjska szara strefa

Nowe chińskie przepisy mają położyć kres temu procederowi. Od 1 stycznia 2026 r. pojazdy zarejestrowane w Chinach na mniej niż sześć miesięcy przed datą eksportu mogą być eksportowane wyłącznie z pisemnym potwierdzeniem programów obsługi gwarancyjnej w kraju docelowym.

Czytaj więcej

Wojna Putina zatapia stocznie Rosji. Nie płacą i zwalniają

Potwierdzenie to musi zostać ostemplowane przez producenta. Bez takiego dokumentu licencja eksportowa nie zostanie wydana. Ponadto przepisy wprowadzają bardziej rygorystyczne wymogi dotyczące licencji eksportowych – na przykład wymóg podania daty produkcji pojazdu, a także eliminują możliwość przeniesienia licencji eksportowych na kolejny rok.

– Niezależny import pojazdów używanych z Chin do Rosji gwałtownie wzrósł w tym roku, przy czym większość importowanych pojazdów liczących do pięciu lat dotyczyła nie tylko marek chińskich, ale także międzynarodowych, takich jak BMW, Toyota i Volkswagen – podkreśla Siergiej Celikow, prezes Awtostatu. Teraz nowe chińskie przepisy mogą zablokować wszelki nielegalny eksport samochodów z Chin z pominięciem oficjalnych dystrybutorów, wyjaśniają menedżerowie firm dostarczających samochody do Rosji.

Reklama
Reklama

Albo Łada, albo dealer

Chińczycy mają w czym wybierać – na przykład Volkswagen Jetta i Toyota Corolla są tam produkowane w ramach spółek joint venture, które według Awtostatu są w tym roku liderami pod względem indywidualnego wolumenu importu zagranicznych samochodów z kierownicą po lewej stronie i silnikami do 160 KM.

Tymczasem sytuacja na rynku samochodowym Rosji jest bardzo trudna. Masowo zamykane są salony sprzedaży, dealerzy bankrutują. Przez wojnę Putina skutkującą wyjściem z Rosji wszystkich zachodnich koncernów motoryzacyjnych sprzedaż nowych samochodów zmniejszyła się nawet 2,5-krotnie w porównaniu z pierwszą połową poprzedniej dekady. Nie ma też wyraźnych oznak, że siła nabywcza ludności wzrośnie w ciągu najbliższego roku lub dwóch.

Według Awtostatu od stycznia do sierpnia 2025 r. sprzedaż samochodów w Rosji zmniejszyła się o 23 proc. rok do roku, do 773 264 sztuk. Od początku rosyjskiej agresji na Ukrainę rynek samochodowy Rosji skurczył się o ponad połowę. Wpływ na to ma wysokie oprocentowanie kredytów samochodowych w Rosji i ich ograniczona dostępność. Do tego dochodzi wysoka inflacja oraz przejście części Rosjan na najtańsze modele.

Jeśli Chiny przyjmą nowe przepisy eksportowe, to „Rosjanie będą więc musieli udać się albo do salonu Łady, albo do oficjalnych chińskich dealerów i zapłacić im co najmniej milion rubli (45 tys. zł) więcej” – zauważa zagraniczny dealer samochodowy.

W minionym tygodniu chińskie ministerstwo handlu ogłosiło, że wraz z innymi ministerstwami zatwierdziło nowe przepisy dotyczące eksportu z Chin samochodów używanych. Ich celem jest „ścisła kontrola eksportu nowych samochodów podszywających się pod używane”.

Schemat, jaki od rozpoczęcia rosyjskiej wojny pojawił się w imporcie aut z Chin polega na tym, że nowy samochód zakupiony w Chinach jest szybko odsprzedawany na eksport, głównie do Rosji. A tam dzięki oszczędnościom na cłach i gwarancjach jest sprzedawany taniej niż samochody zagraniczne (teraz głównie chińskie) oficjalnie importowane przez dystrybutorów.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Transport
Są chętni na portugalską linię TAP. Wciąż trwa dochodzenie w aferze korupcyjnej
Transport
Europejskie linie chcą latać do Azji tak jak Chińczycy
Transport
Ataków na polską infrastrukturę będzie więcej. Czy latamy bezpiecznie?
Transport
Zaostrza się spór Japonii i Chin o Tajwan. Chińczycy anulowali nawet 500 tysięcy lotów
Materiał Promocyjny
Jak budować strategię cyberodporności
Transport
Lotniczy festiwal w Dubaju. Pokaz arabskiej potęgi i rosyjskich nadziei
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama