Trzy czwarte nowych elektrowni słonecznych uruchomionych w ubiegłym roku było zlokalizowanych w Unii Europejskiej - podało europejskie centrum badań Joint Research Center.
Co piąta nowa elektrownia uruchamiana w ubiegłym roku w UE produkuje prąd ze słońca. Moc unijnych elektrowni wykorzystujących ogniwa fotowoltaiczne wynosi 16 GW, z czego 5,8 Gw zainstalowano w 2009 r. W tym czasie na całym świecie otwarto elektrownie słoneczne o mocy 7,4 GW. Najwięcej energii elektrycznej ze słońca produkują Niemcy. Tylko w 2009 r. moce na tym rynku wzrosły o 3,8 GW, w sumie zbliżają się one do 10 GW. Daje to temu państwu pierwsze miejsce na świecie, przed Hiszpanią (3,5 GW), Japonią (2,6 GW), Stanami Zjednoczonymi (1,65 GW) i Włochami (1,2 GW). JRC szacuje, że jeden 1GW daje w ciągu roku energię dla 250 tys. gospodarstw domowych.
Ale pierwsze miejsce w produkcji ogniw fotowoltaicznych zajmują Chiny - ocenia JRC na podstawie informacji zebranych od 300 producentów. Chiński przemysł wytworzył w ubiegłym roku ogniwa o mocy 4,4 GW podczas gdy rok wcześniej było to 2,5 GW. Unia Europejska nie poczyniła w tej dziedzinie znaczących postępów w ubiegłym roku, utrzymując produkcję na poziomie 2 GW. Autorzy raportu podkreślają, że rynek ogniw fotowoltaicznych bardzo szybko się zmienia. Z powodu spadku cen niektórzy producenci wycofują się z branży, ale na ich miejsce wchodzą inni, najczęściej firmy energetyczne i producenci półprzewodników. W ciągu dwóch lata ceny ogniw spadły o 50 proc., obecnie kształtują się na poziomie 1,5 euro za wat. Większość technologii wykorzystuje panele (wafle), jedna piąta produkuje cienkie filmy. Nową technologią jest koncentracja promieni słonecznych przez soczewki.
W opublikowanym w ubiegłym miesiącu raporcie amerykańskiej organizacji NC WARN wskazano, że obecnie energia słoneczna jest tańsza niż energia elektryczna pochodząca z nowo otwieranych elektrowni jądrowych.