Dlatego zanim zaczniemy zabiegać o spotkania z potencjalnymi pracodawcami, warto dać sobie trochę czasu, by okrzepnąć i wyjść z dołka. Jak zaznacza ekspert DBM, skutecznym mechanizmem, który pomaga wyjść z dołka, jest terapia przez działanie, ale działanie sensowne i skuteczne.
Do aktywności zachęca też Sylwia Kościuszko, konsultant ds. rekrutacji i outplacementu w firmie doradztwa personalnego HRK. Jej zdaniem utrata pracy może być okazją do nadrobienia zaległości w czymś, na co wcześniej zawsze brakowało nam czasu, albo do zdobycia nowych umiejętności, które mogą się przydać w nowej firmie (np. kurs konwersacji w obcym języku). Częścią tej aktywności powinno być też szukanie pracy; warto więc zawczasu zadbać o referencje, i to nie tylko na piśmie. Rekruterzy zwykle proszą dziś o bezpośrednie kontakty do osób (szefów, współpracowników), które mogą udzielić nam referencji. Lepiej więc zaraz po zwolnieniu zapewnić sobie zgodę kolegów na takie telefony.
Kluczową sprawą jest dobry życiorys zawodowy – od niego zależy, czy zostaniemy zaproszeni na rozmowę kwalifikacyjną. Jak ocenia Agnieszka Jagiełka, przygotowanie dobrego CV to trudny i długi proces, zwłaszcza w przypadku pracowników z wieloletnim stażem w tej samej firmie. Jak sobie poradzić z uprzedzeniami wobec wieku i długiego stażu? Lepiej unikać podawania dat studiów i rozpoczęcia pracy. Warto też uaktualnić nazwy szkół (dawna SGPiS to dziś SGH), a długi staż w jednej firmie można podzielić na kilka etapów, co jest łatwiejsze, gdy kandydat pracował w różnych działach, albo gdy firma przekształcała się i zmieniała nazwy.
[srodtytul]Zapytać o radę[/srodtytul]
Warto pamiętać, że pracodawcy oczekują konkretów zarówno w CV, jak i podczas rozmowy kwalifikacyjnej. Nie wystarczy lista miejsc pracy i nazw stanowisk. Trzeba umieć opisać, co robiliśmy, wymieniając konkretne projekty i związane z nimi nasze osiągnięcia. Ten proces odtworzenia kluczowych etapów kariery jest trudniejszy dla pracowników z długim stażem, którzy od dawna albo nigdy nie pisali CV. Czasem trzeba sięgnąć do starych dokumentów albo informacji byłych współpracowników. – Warto na to wykorzystać okres bezpośrednio po zwolnieniu – można świetnie zająć czas i umysł, przyspieszając wychodzenie z psychicznego dołka – podkreśla Agnieszka Jagiełka. Radzi też, by przygotować się do pytania o powód zwolnienia, najlepiej podając oficjalną przyczyną, jak np. likwidacja stanowiska.
Szukając już pracy, trzeba zapewnić sobie jak najszersze źródło ofert. Warto więc zarejestrować się w kilku portalach rekrutacyjnych, w serwisach społecznościowych i przeglądać oferty w prasie, szukając też informacji o planach firm, w których moglibyśmy pracować. Sylwia Kościuszko radzi, by przesłać CV bezpośrednio do firm, tym bardziej że coraz więcej z nich ma na stronie internetowej zakładkę kariera dla kandydatów do pracy. Jedną z najskuteczniejszych metod szukania pracy jest networking, czyli wykorzystanie sieci kontaktów, co nie ma nic wspólnego z posadą po znajomości. – Warto dać sygnał znajomym, że jesteśmy otwarci na oferty pracy, pytać, czy nie słyszeli o jakichś ofertach, ale bez wywierania presji na szukanie dla nas nowej pracy – radzi ekspert HRK.