Według NBP w lipcu wartość udzielonych kredytów konsumpcyjnych była o 3 proc. niższa niż rok temu. Spowolnienie nastąpiło też w kredytach hipotecznych. Roczna dynamika ich wzrostu spowolniła do 5,5 proc. z ponad 16 proc. w kwietniu.
To głównie wynik wycofywania z oferty banków kredytów walutowych, w wyniku nałożonych przez nadzór bankowy rygorów, tzw. rekomendacji S. Analitycy mniejszą sprzedaż kredytów konsumpcyjnych też wiążą z zaostrzeniem polityki kredytowej banków. Osoby o niższych dochodach, które nie mają zdolności kredytowej, zwracają się do firm pożyczkowych, gdzie dostają kredyt od ręki, często bez weryfikacji.
Zdaniem Krzysztofa Pietraszkiewicza, prezesa Związku Banków Polskich, niektóre przepisy wprowadzone rekomendacjami T i S są zbyt restrykcyjne. – W dużej mierze było to usprawiedliwione, ale doszło do przeregulowania – mówi „Rz" Pietraszkiewicz.
Propozycje zmian
Związek, po konsultacji z bankami, przesłał KNF propozycje zmian. Postuluje m.in. rezygnację z podejścia indywidualnego w ocenie ryzyka kredytowego na rzecz zarządzania portfelowego, jeśli chodzi o kredyty detaliczne, a także odejście od stosowania sztywnych limitów, jeśli chodzi o zdolność kredytową klientów. Wskazuje też na uelastycznienie sposobów potwierdzania dochodów klienta (np. oświadczenia o dochodach).