Kontrolerów ma być blisko 800. Taką liczbę rekomenduje wewnętrzny raport EBC, który miał ocenić potrzeby osobowe tej instytucji, kiedy w połowie 2014 roku zacznie ona nadzorować blisko 6 tys. banków w liczącej 17 państw strefie euro, twierdzi nasze źródło. Drugi ze wspomnianych urzędników twierdzi, że tych 800 nowych pracowników to „punkt wyjścia", niezbędny do zrealizowania zadań nadzorczych, ale liczba ta będzie prawdopodobnie z czasem rosła. Dodaje, że nie wiadomo, ilu pracowników EBC będzie potrzebował za kilka lat do wypełnienia swoich zadań nadzorczych. Niektórzy twierdzą, że tak wielki nabór w tak krótkim okresie może się okazać trudnym wyzwaniem.
Nowy podział obowiązków
Zgodnie z porozumieniem osiągniętym w grudniu ubiegłego roku przez państwa członkowskie, EBC przejmie swoje obowiązki w ramach jednolitego mechanizmu nadzoru w połowie 2014 roku. Rada nadzorująca będzie działać jako osobna agencja w strukturach EBC, ale ostateczne decyzje będą należeć do rady dyrektorów EBC. Narodowe organy nadzoru będą odgrywać ważną rolę w nowym systemie.
Kontrolerzy będą nadzorować kondycję finansową regionalnych banków, sprawdzając, czy nie udzielają one zbyt ryzykownych kredytów i nie mają zbyt słabego zabezpieczenia kapitałowego. Te dwa czynniki doprowadziły do poprzedniego kryzysu finansowego.
Jesienią ubiegłego roku niektórzy decydenci z EBC wyrażali obawę, czy uda się wprowadzić ścisły podział między monetarnymi a kontrolnymi obowiązkami banku. Dziś jednak największy problem ma wymiar praktyczny – czy uda się na czas zatrudnić w EBC odpowiednią liczbę profesjonalnych kontrolerów.
W pogoni za kontrolerem
Nawet pozyskanie 800 pracowników będzie „bardzo ambitnym zadaniem", jeżeli EBC ma przejąć swoje obowiązki nadzorcze zgodnie z planem, czyli w lipcu przyszłego roku, powiedział jeden z wpływowych urzędników ze strefy euro.