Polska przyłącza się do ofensywy dyplomatycznej USA. W niedzielę Mateusz Morawiecki odwiedził państwa bałtyckie. Ostrzegał przed możliwością całkowitego zamknięcia przez nasz kraj granicy z Białorusią. Wskazywał na ryzyko „testowania" przez Kreml na linii Bugu gwarancji bezpieczeństwa NATO. I tłumaczył, że kryzys na granicy to tylko część znacznie szerszej ofensywy Moskwy, obejmującej groźbę inwazji na Ukrainę.
Zdaniem Waszyngtonu taki atak może się rozpocząć już za kilka tygodni. W Kijowie żywe są obawy, że tym razem Putin będzie chciał przejąć całą południową część kraju, aż po Naddniestrze. Aby do tego nie doszło, Senat USA szykuje porażające sankcje, w tym odcięcie Rosji od globalnych rynków finansowych i zablokowanie Nord Stream 2.