Pozwany, choćby najzapieklej się bronił w procesie, ma prawo do dobrowolnego wykonania wyroku, osobistego naprawienia szkody. Egzekucja powinna być uruchamiana w drugim rzucie. To wymaga jednak dodatkowych czynności procesowych.
[srodtytul]BMW idzie pod młotek[/srodtytul]
Kwestia egzekucji tak osobistych zobowiązań jak przeprosiny stała się głośna dzięki sprawie europosła Jacka Kurskiego z wydawcą „Gazety Wyborczej”, która opublikowała podpisane nazwiskiem Kurskiego ogłoszenie, że przeprasza ją „za rozpowszechnianie zniesławiającej wypowiedzi, godzącej w jej dobre imię i wiarygodność”, a oświadczenie jest następstwem przegranego procesu.
Jeszcze większym newsem było to, że komornik wszczął czynności zmierzające do licytacji bmw Kurskiego na poczet 60 tys. zł, czyli kosztów dwóch ogłoszeń w „GW” i jednego w PAP oraz kosztów egzekucji. Tymczasem Kurski zaprzeczył, jakoby przepraszał „GW”.
Nie mogę przepraszać kogoś, kto wielokrotnie na mój temat kłamał, w dodatku za to, że wypowiadałem się w ważnej dla opinii publicznej sprawie, której w demokratycznym państwie nie można przemilczeć – napisał do PAP. Dodał, że złożył skargę do Strasburga i czeka na jej rozpatrzenie.