Reklama

Rzecznik chce wyjaśnień ws. zatrzymania byłego żołnierza

Adam Bodnar Rzecznik Praw Obywatelskich zwrócił się do gen. Tomasza Połucha, komendanta głównego Żandarmerii Wojskowej o wyjaśnienia ws. zatrzymania byłego żołnierza, które mogły naruszyć jego godność. Miał on odprowadzać dziecko do przedszkola i zostać odwieziony kilkaset kilometrów od miejsca zatrzymania na badania - które się nie odbyły - a następnie pozostawiony bez pieniędzy.

Publikacja: 03.03.2021 14:55

Rzecznik chce wyjaśnień ws. zatrzymania byłego żołnierza

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Zdaniem rzecznika okoliczności zatrzymania i przymusowego doprowadzenia mogą naruszać prawa i wolności obywatelskie.

- Z wypowiedzi oficera wynika, że został zatrzymany przed przedszkolem, do którego odprowadził syna, na oczach wychowawców i innych rodziców. Według rzecznika prasowego ŻW płk. Artura Karpienko zatrzymanie odbyło się zaś w pełnej dyskrecji w terenie ustronnym, bez świadków - relacjonuje RPO.

Bodnar podkreśla, że zatrzymanie powinno być jak najmniej dolegliwe dla zatrzymanego, co dotyczy również przypadków niecierpiących zwłoki. - Nie chodzi bowiem o ujmowanie sprawcy na gorącym uczynku czy w pościgu, lecz o zatrzymanie w celu doprowadzenia - co może i powinno następować przy minimalizacji uszczerbku godności obywatela - pisze rzecznik.

Czytaj także: RPO pyta CBA o podstawy zatrzymania adw. Romana Giertycha

- Odrębną kwestią, podlegającą ocenie sądu, w przypadku złożenia zażalenia na zatrzymanie przez zainteresowanego, pozostaje sprawa ewentualnego nadużycia prawa przez prokuratora zarządzającego przymusowe zatrzymanie i doprowadzenie - dodał. Bodnar jest zdania, że nawet potencjalne opóźnienia podejrzanego w zakresie poddania się zleconym badaniom psychiatrycznym nie mogą usprawiedliwiać nadużycia prawa po stronie prokuratora.

Reklama
Reklama

Rzecznik krytycznie odniósł się również do wątku pozostawienia oficera bez pomocy w miejscu znacznie oddalonym do miejsca zatrzymania o 420 km, zwłaszcza gdy cel doprowadzenia nie został zrealizowany.

W opinii RPO pozostawienie zatrzymanego praktycznie bez środków finansowych w miejscu znacznie oddalonym od miejsca zamieszkania jest niedopuszczalne i narusza podstawowe zasady współżycia społecznego.

Rzecznik podkreślił, że choć zdaje sobie sprawę, iż  Żandarmeria Wojskowa wykonywała polecenie prokuratora i nie miała wpływu na wybór miejsca doprowadzenia zatrzymanego, to mogła przewidzieć skutki takiego postępowania. - Trudno nie odnieść wrażenia, że instytucja przymusowego doprowadzenia mogła zostać wykorzystana przez prokuratora niezgodnie z przeznaczeniem - pisze Bodnar. - To zaś wywołuje obawy o nadużycie prawa, szczególnie że w okolicach Warszawy jest wiele wyspecjalizowanych szpitali mogących zrealizować cel zastosowanego środka - podsumowuje.

Prawo karne
Prokurator krajowy o śledztwach ws. Ziobry, Romanowskiego i dywersji
Konsumenci
Nowy wyrok TSUE ws. frankowiczów. „Powinien mieć znaczenie dla tysięcy spraw”
Nieruchomości
To już pewne: dziedziczenia nieruchomości z prostszymi formalnościami
Praca, Emerytury i renty
O tym zasiłku mało kto wie. Wypłaca go MOPS niezależnie od dochodu
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama