Bo cóż z wytaczania procesu o usunięcie pomówień czy zniewag, jeśli wyrok zapada po kilku latach, a w tym czasie autor takich słów mógł je powielać, zwłaszcza publicznie.
Zakazy dotyczące publicznych wypowiedzi, w tym do prasy, to delikatna kwestia, gdyż rodzą obawy, aby nie przeradzały się ewentualnie w cenzurę. Ale czasem, wydaje się, są konieczne, byle były ściśle ograniczone i stosowane na krótko. Z tym jest jednak problem, gdyż procesy w Polsce trwają wciąż długo. Jest jednak szeroka gama innych tymczasowych zakazów sądowych, np. zajęcie konta służy zabezpieczeniu wykonania wyroku zasądzającego odszkodowanie czy alimenty, z kolei zakaz sprzedaży nieruchomości, czy choćby tzw. wzmianka o toczącym się procesie w księdze wieczystej ostrzega ewentualnych nabywców i utrudnia dłużnikowi wyzbycie się majątku przed spłatą długu.
Czytaj także:
Adwokat o sprawie Marcinkiewicza
Sąd zakazuje byłej żonie Kazimierza Marcinkiewicza ujawniania ich spraw prywatnych