Reklama

Gilotyna sądowego zakazu tymczasowego - sprawę zakazu wypowiadania się na temat życia prywatnego komentuje Marek Domagalski

Głośny sądowy zakaz wydany wobec byłej żony byłego premiera wypowiadania się publicznie do mediów, w szczególności do plotkarskiego portalu „Pudelek" o życiu prywatnym z czasów małżeństwa niesie dwa wskazania: że takie zakazy mogą zapadać częściej oraz szybko i że poszkodowani mają całkiem realne narzędzie ochrony.

Publikacja: 20.06.2019 06:15

Kazimierz Marcinkiewicz

Kazimierz Marcinkiewicz

Foto: tv.rp.pl

Bo cóż z wytaczania procesu o usunięcie pomówień czy zniewag, jeśli wyrok zapada po kilku latach, a w tym czasie autor takich słów mógł je powielać, zwłaszcza publicznie.

Zakazy dotyczące publicznych wypowiedzi, w tym do prasy, to delikatna kwestia, gdyż rodzą obawy, aby nie przeradzały się ewentualnie w cenzurę. Ale czasem, wydaje się, są konieczne, byle były ściśle ograniczone i stosowane na krótko. Z tym jest jednak problem, gdyż procesy w Polsce trwają wciąż długo. Jest jednak szeroka gama innych tymczasowych zakazów sądowych, np. zajęcie konta służy zabezpieczeniu wykonania wyroku zasądzającego odszkodowanie czy alimenty, z kolei zakaz sprzedaży nieruchomości, czy choćby tzw. wzmianka o toczącym się procesie w księdze wieczystej ostrzega ewentualnych nabywców i utrudnia dłużnikowi wyzbycie się majątku przed spłatą długu.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Konsumenci
Jest opinia rzecznika generalnego TSUE ws. WIBOR-u. Wstrząśnie bankami?
Prawo rodzinne
Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok dla konkubentów. Muszą się rozliczyć jak po rozwodzie
Podatki
Inspektor pracy zamieni samozatrudnienie na etat - co wtedy z PIT, VAT i ZUS?
Zawody prawnicze
W sądach pojawią się togi z białymi lub złotymi żabotami. Wiemy, kto je włoży
Sądy i trybunały
Rzecznik dyscyplinarny sędziów „na uchodźstwie”. Jak minister chce ominąć ustawę
Reklama
Reklama